Być może kolejny purpurat uniknął śmierci. Tym razem chodzi o arcybiskupa stolicy Hondurasu, Tegucigalpy, a zarazem przewodniczącego Caritas Internationalis, kard. Óscara Andrésa Rodrígueza Maradiagę. 9-milimetrowy pocisk z broni palnej znaleziono w jego biurze w pobliżu stanowiska pracy purpurata.
Kula wystrzelona została z pobliskiej ulicy i przebiła szybę w oknie. Na szczęście kardynała nie było wówczas w pomieszczeniu. Do wydarzenia doszło 10 października, lecz dopiero teraz poinformowała o tym kuria arcybiskupia. Wydaje się, że incydent nie był przypadkiem, choć nikt nie potwierdza oficjalnie próby zamachu. W ostatnich miesiącach dwukrotnie próbowano już napaści na kard. Maradiagę, w związku z czym honduraska policja objęła go specjalną ochroną. Podejrzewa się, że purpurat stał się niewygodny dla jakiejś grupy politycznej bądź przestępczej.
PIE: import surowców krytycznych z Ameryki Łacińskiej pozwoli UE uniezależnić się od Chin.
Kraj ma ponad 170 mln mieszkańców, z których 90 proc. wyznaje islam. Katolików jest tam 300 tys.
Indie włączyły się w spór między Mauritiusem a W. Brytanią o przynależność wysp Chagos