W poniedziałek wszczęte zostało dochodzenie w związku z podejrzeniami o doping podczas wyścigu kolarskiego Tour de France. Jak podała francuska agencja AFP, powołując się na informacje z prokuratury, chodzi m.in. o "metodę, którą można zakwalifikować jako doping".
W związku ze sprawą, dwie osoby zostały zatrzymane przez policję.
Gazeta "Le Journal du Dimanche" podała, że funkcjonariusze Centralnego Biura ds. Zwalczania Ataków na Środowisko i Zdrowie Publiczne w ostatnią środę dokonali przeszukania w hotelu, w którym przebywał team Arkea-Samsic.
W barwach tego zespołu w Tour de France jechali m.in. Kolumbijczyk Nairo Quintana i jego młodszy brat Dayer.
Zdaniem mediów, "celem" przeszukania w pobliżu Meribel - jak napisał dziennik "L'Equipe" - byli wymienieni kolumbijscy kolarze i rodak Winner Anacona, a także członkowie zespołu medycznego.
Agencja AFP poinformowała, że prokuratura w Marsylii wszczęła postępowanie przygotowawcze w sprawie podejrzenia stosowania dopingu podczas Tour de France. Sprawa dotyczy "małej części zawodników" Arkea-Samsic.
Jak dodała prokurator Dominique Laurens, chodzi m.in. o "metodę, którą można zakwalifikować jako doping". Wyjaśniono też, że "znaleziono wiele preparatów, w tym leków w rzeczach osobistych(...)".
Wyjaśniane będą kwestie np. "posiadania substancji (...) bez uzasadnienia medycznego".
Lider zespołu Arkea-Samsic Nairo Quintana zajął 17. miejsce, ze stratą ponad godziny do zwycięzcy Słoweńca Tadeja Pogacara. Z kolei inny kolarz z grupy Quintany, Francuz Warren Barguil uplasował się na 14. pozycji.
W składzie biało-czerwonych na zbliżające się mistrzostwa świata jest m.in. zawodnik Arkea Samsic Łukasz Owsian, który nie startował w "Wielkiej Pętli".
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.