Fundacje wrocławskie "Kairos" i "Przystanek Rodzina" propagują ideę rodziny zastępczej, o której niestety albo mówi się stereotypami, albo nie mówi się wcale.
W Polsce borykamy się z problemem deinstytucjonalizacji. W temacie opieki nad dziećmi chodzi o to, by jak najwięcej pociech mogło zamieszkać z rodzinami, (najpierw zastępczymi, potem adopcyjnymi albo z powrotem biologicznymi) a nie w domach dziecka. Z rodziną bowiem ten malutki człowiek wychowuje się w środowisku najbardziej korzystnym z perspektywy społecznej i relacyjnej.
Państwowe regulacje w tym względzie są niestety nie tylko niepraktyczne, ale, jak apelują znawcy oraz sami rodzice zastępczy, krzywdzące. Ustawa z dnia 9 czerwca 2011 r. o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej wymaga zmian od lat, na które państwo polskie nie chce się zdecydować. W skutek tego dochodzi do paradoksu - powiaty, realizując sumiennie ustawę, nie pomagają dzieciom i dobijają rodziny zastępcze.
Stosunkowo młoda wrocławska fundacja "Przystanek Rodzina" (powstała w 2014 roku) rusza wkrótce z kampanią promującą instytucję rodziny zastępczej, wokół której w Polsce narosło wiele krzywdzących stereotypów. Fundację tworzą wykwalifikowani rodzice zastępczy, którzy chcą pomagać dzieciom w tym względzie i prężnie działają na tej płaszczyźnie.
- Kilka lat temu spotkaliśmy się na kursie dla rodziców zastępczych. To proces żmudny i długi. Skomplikowane sztywne procedury powodują, że kandydaci rezygnują na samym początku. Prowadzenie rodzinnej pieczy zastępczej, czyli powierzenie komuś dziecka jest bardzo odpowiedzialnym zadaniem i musi być weryfikowalne. Ja przeszłam tę procedurę i będę zawsze zachęcać wszystkich kandydatów, żeby pokonali ten trud po to, aby pomóc chociaż jednemu dziecku - mówi "Gościowi Niedzielnemu" Małgorzata Sawicka z fundacji "Przystanek Rodzina".
Przyznaje, że opinia społeczna w sposób nieuzasadniony ocenia rodziny zastępcze bardzo negatywnie
- W placówce instytucjonalnej dzieci będą przewinięte, nakarmione, ale czy utulone, zaopiekowane w taki i sposób, jak w rodzinie zastępczej – niestety nie. Stąd nasz cel – żeby jak najwięcej dzieci znalazło dobre domy. Dlatego mam misję: przekonuję każdego kandydata, że warto poświęcić swój czas i przejść całą żmudną procedurę - dodaje M. Sawicka.
Zaznacza, że miesięczne świadczenie od państwa na rodziny zastępczej niezawodowej jest bardzo niskie i wysoce niewystarczające - wynosi 1052 złote na dziecko.
- W przypadku jeszcze dzieci problematycznych niemożliwe jest pokrycie za to kosztownego diagnozowania czy leczenia. To zniechęca kandydatów, którzy chcą przyjąć obce dziecko pod swój dach. Rodzice nie są w stanie pokryć potrzeb ze środków od państwa. A ustawodawca nie przewiduje większego wsparcia, stąd nasze działania jako fundacji. Osoby, które myślą o tym, by być rodziną zastępczą, lub są w ogóle zainteresowane tematem, mogą skontaktować się z nami - zachęca Małgorzata Sawicka.
Na świetny pomysł w kwestii promowania rodzicielstwa zastępczego wpadła Sylwia Siekierka z innej wrocławskiej fundacji "Kairos". Nawiązała ona współpracę z Gliwickim Stowarzyszeniem Rodzin Zastępczych "Pod Skrzydłami".
- Wiemy, że są ludzie, którzy chcą się dowiedzieć więcej o rodzicielstwie zastępczym, dlatego nagrywam i umieszczam serię kilkuminutowych filmów na naszym kanale YouTube - są to rozmowy z rodzicami zastępczymi, którzy dzielą się swoimi doświadczeniami i opowiadają, z jakimi wyzwaniami trzeba się zmierzyć w tej sferze - opowiada Sylwia Siekierka.
Filmy poruszają kwestię emocji rodziców zastępczych, przyjęcia pierwszego dziecka, najtrudniejszych i najpiękniejszych momentów, przekazywania idei rodzicielstwa zastępczego, budowania relacji itd. Projekt multimedialny potrwa do końca października. Do internetu trafiło już 19 filmów. Docelowo ma ich być ponad 30.
- Niektórzy mówią, że to są prywatne sprawy. Nic bardziej mylnego. To ważna społeczna kwestia. Tu się ważą losy konkretnych dzieci. Jeżeli pojawi się potrzeba poruszenia innych tematów - możemy je podjąć. A może zgłosi się do nas ktoś, kto też chciałby coś przekazać w nagraniu? Zachęcamy - informuje S. Siekierka.
Rodzina zastępcza tworzy przestrzeń, w której dziecko otrzymuje czasowo prawidłowy przykład społecznego funkcjonowania, budowania domu i rodziny jako podstawowej jednostki społecznej.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.