We Wrocławiu odbyło się niezmiernie radosne spotkanie rodziny salezjańskiej.
20 kwietnia w Inspektoracie Towarzystwa Salezjańskiego we Wrocławiu w ramach Dnia Rodziny Salezjańskiej spotkali przedstawiciele różnych gałęzi rodziny salezjańskiej: Salezjanie, Córki Mary Wspomożycielki, Ochotniczki księdza Bosko, siostry Michalitki, Salezjanie Współpracownicy i Salezjanki Współpracowniczki, Byli Wychowankowie Salezjańscy i osoby należące do Stowarzyszenia Maryi Wspomożycielki Wiernych.
Przybyłych gości przywitała Marta Budzeń i Jarosław Bukowski, którzy w bardzo sympatyczny i zabawny sposób prowadzili kolejne punkty spotkania. Zostały kolejno przedstawione grupy uczestniczące w Dniu Rodziny Salezjańskiej. Po zawiązaniu wspólnoty ks. inspektor Bartłomiej Polański SDB również skierował słowo do zgromadzonych. Podkreślił, że ten dzień cieszy. Zwrócił uwagę, że "rodzina to jest siła", ale że są to również relacje. Podziękował także za dar modlitwy, którą był otoczony w ostatnim czasie. Poprosił, by pamiętać o tych, którzy są chorzy, ale też o całej salezjańskiej rodzinie. Wspólnie odmówiono "Zdrowaś Mario".
Następnie była wyświetlana prezentacja z poszczególnymi gałęziami rodziny salezjańskiej. Kolejni przedstawiciele opowiadali o tożsamości, historii, powołaniu. Było to niesamowite doświadczenie. Każdy przedstawiciel z ogromną radością i przejęciem opowiadał o swojej gałęzi. Dla wielu osób pewnie niektóre z nich w ogóle nie były znane. W międzyczasie do spotkania dołączyła także młodzież z IRM-u, której również bardzo podobała się ta prezentacja. Salezjanów i Córki Maryi Wspomożycielki łączyło oczywiście powołanie do pracy z młodzieżą. Michalitki zwróciły uwagę, że u nich ważne jest uwielbienie Boga, potem praca. Agata Kołakowska omawiając SSW podkreśliła, że powołanie do Stowarzyszenia to odpowiedzenie Bogu "Fiat", jak to uczyniła Maryja. Jarosław Bukowski opowiadając o Stowarzyszeniu Maryi Wspomożycielki Wiernych zwrócił uwagę, że ważne jest oddanie Maryi, a podstawą rodzina i to także ta salezjańska. Ochotniczki Księdza Bosko na pewno są najbardziej taką dyskretną grupą i mają możliwość działania tam, gdzie niektórzy nie mogliby posługiwać. BWS-i zwrócili uwagę, że wychowuje się przykładem. Na koniec prezentacji na chwilę głos został oddany również młodzieży, która cieszyła się z możliwości bycia wraz ze wszystkimi.
Po prezentacji poszczególnych gałęzi nadszedł czas na konferencję ks. Jarosława Wąsowicza SDB, który opowiedział o abp Antonim Baraniaku, jako niezłomnym salezjaninie. Była to niezwykle fascynująca i dotykająca serca wielu osób opowieść. Dla części z nich na pewno było to odkrycie tego niezwykłego kapłana, który swoją postawą, wiernością Bogu i wartościom, może być wzorem dla ludzi dzisiaj. Z konferencji można było dowiedzieć się, że był uzdolniony językowo, zrobił dwa doktoraty, był sekretarzem bp Hlonda, a także kapelanem prymasa, był niezłomnym pomimo tortur i pobytu w więzieniu, zaufał Bogu, i gdy już myślał, by się poddać, rozpoczął rekolekcje. Miał wtedy także dwie wizje modlących się za niego osób. "W 1977 roku prymas powiedział, że biskup Baraniak niósł ciężar odpowiedzialności za Kościół w Polsce" - powiedział ks. Wąsowicz.
Po konferencji uczestnicy udali się do kościoła Najświętszego Serca na Eucharystię. Słowo wygłosił również ks. Jarosław Wąsowicz. Przypomniał historię chłopców, którzy przychodzili do ks. Bosko i pytali, jak zostać świętymi. A ten odpowiedział, że świętym jest zostać prosto, należy jak najlepiej wypełniać swoje obowiązki, mieć nabożeństwo do Maryi Wspomożycielki, kochać Pana Jezusa, spowiadać się i często przyjmować Komunię. "Jesteśmy dziedzicami tej spuścizny" - podkreślił ks. Wąsowicz. Zwrócił także uwagę na to, że święci, błogosławieni i słudzy rodziny salezjańskiej są dla nas dowodem na to, że św. Jan Bosko ze swoimi wskazaniami był realny i skuteczny. By zrozumieć też niektórych z nich musimy patrzeć kluczem wierności. Ks. Wąsowicz zachęcał, by się nimi inspirować.
Po umocnieniu ducha, było umocnienie ciała. Po obiedzie był czas na pracę w grupach i odpowiedzenie sobie na pytania dotyczące abp Baraniaka, czym inspiruje i jakie jest jego najważniejsze przesłanie na te czasy. Odpowiedzi były podobne, wszyscy zwracali uwagę na jego wierność Bogu, Kościołowi, Ojczyźnie, rodzinie, Maryi. Podkreślano jego pokorę, cichość, odwagę.
Na koniec oczywiście nie zabrakło podziękowań i wspólnej modlitwy "Koronką do Bożego Miłosierdzia". Ks. inspektor pobłogosławił uczestników i zachęcił, by nie zapominali o modlitwie i byli radośni.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.