W duchu solidarności chrześcijanie różnych wyznań podjęli dziś w kościołach obwodu Odessy modlitwę o przyznanie tamtejszym grekokatolikom przez miejscowe władze terenu pod budowę własnej cerkwi.
Apel w tej sprawie wystosowali biskupi i inni zwierzchnicy duchowi 18 z obecnych tam Kościołów chrześcijańskich – w tym rzymskokatolickiego, ormiańskiego i wielu protestanckich. Poparli go również tamtejsi wyznawcy judaizmu.
W piśmie skierowanym do władz chrześcijańscy zwierzchnicy zwracają uwagę na „niezdrową atmosferę agresji, jaką sztucznie wytwarza się w pewnych kręgach wokół sprawy budowy w Odessie świątyni dla wiernych Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego”. Podkreślają, że ponieważ grekokatolicy są ich braćmi w Chrystusie, sprawa ta nie może im być obojętna. „Zdajemy sobie sprawę, że między poszczególnymi wyznaniami zachodzą znaczne różnice co do doktryny czy dyscypliny kościelnej – piszą zwierzchnicy odeskich Kościołów chrześcijańskich. – Różnice te nie mogą być jednak powodem do prześladowania czy dyskryminacji którejś ze wspólnot”. Jak wiadomo, prawa do posiadania w Odessie miejsca kultu odmawia grekokatolikom tamtejszy prawosławny metropolita Agafangeł, należący do patriarchatu moskiewskiego. Oskarżył ich on 1 września o szerzenie tam wrogości i nienawiści, a pomysł budowy ich cerkwi określił jako „bezcelowy i bardzo niebezpieczny”.
Grekokatolików, pochodzących z Zachodniej Ukrainy, jest obecnie w Odessie i okolicach ponad 10 tys., ale nie mają żadnej cerkwi. Prawosławnych należących do patriarchatu moskiewskiego jest w obwodzie odeskim niecałe 0,5 mln i posiadają tam prawie 300 świątyń. Na jedną przypada niewiele ponad 1,5 tys. wiernych.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.