Tam sytuacja jest znacznie trudniejsza niż w Polsce.
Europa i świat zachodni walczą z koronawirusem sięgając po nadzwyczajne środki. W Syrii, gdzie krwawy konflikt wewnętrzny trwa już niemal dziesięć lat, blisko połowa placówek medycznych jest zniszczona. W izolowanej Strefie Gazy niewydolna służba zdrowia nie radzi sobie z nowymi wyzwaniami. Regiony boleśnie doświadczone jeszcze przed pandemią, teraz wręcz dramatycznie potrzebują naszej pomocy.
Reklama
W Strefie Gazy sytuacja epidemiczna jest fatalna. Walkę z pandemią utrudnia brak sprzętu oraz wykwalifikowanego personelu. Na Zachodnim Brzegu Jordanu oraz w samej Gazie potwierdzono blisko 50 tys. zakażeń koronawirusem, statystyki niepokojąco rosną od czerwca (dane wg. John Hopkins University). Sytuacja w krajach ościennych również nie napawa Palestyńczyków optymizmem. W Izraelu liczba zakażonych SARS-CoV-2 wynosi ponad 300 tys. osób.
W Strefie Gazy niesiemy pomoc za pośrednictwem programu Rodzina Rodzinie od początku tego roku. 100 rodzin otrzymuje od Polaków regularne wsparcie, które pomaga w przetrwaniu tych trudnych chwil – mówi Sylwia Hazboun z Caritas Polska, koordynatorka programu.
Gdy głód zagląda w oczy
Rodzina Rodzinie to największy w historii Polski projekt pomocy zagranicznej. W jego ramach już 20 tys. polskich darczyńców przekazało wsparcie o wartości ponad 57 mln zł, które trafiło do 9 tys. rodzin, głównie syryjskich. Darowizny są przeznaczane na zaspokojenie podstawowych potrzeb (zakup żywności, lekarstw, opłacenie leczenia), a w czasie zagrożenia epidemią mogą ratować życie rodzinom znajdującym się w najtrudniejszej sytuacji, zwłaszcza tym, które opiekują się osobami w podeszłym wieku.
W takich krajach jak Syria nie ma programów osłonowych w rodzaju naszych tarcz antykryzysowych. Zamrożenie gospodarki, choćby częściowe, oznaczające konieczność zamknięcia małych warsztatów, czy sklepików, to dla ich właścicieli prawdziwy dramat. Codziennością staje się wybór, co kupić: lekarstwo dla chorej matki, czy jedzenie dla dzieci – opowiada Sylwia Hazboun. – Chcesz pracować, ale nie możesz. A jak nie pracujesz, to nie jesz – dodaje.
Dla tych, którzy musieli uciekać
Wojna w Syrii pochłonęła już pół miliona ofiar, 12 mln ludzi musiało opuścić swoje domy – to ponad połowa populacji kraju. Pandemia pogłębia istniejące problemy, do których należy m.in. rosnąca inflacja.
To, co kiedyś starczało na miesiąc, teraz wystarcza na tydzień – przyznaje 33-letnia Eva Kousieh, która wraz z mężem i dwoma małymi córkami uciekła z domu pod ostrzałem, przed samym Bożym Narodzeniem 2016 r. Mąż Evy, George, jest stolarzem. Cała rodzina korzysta z pomocy Caritas odkąd musieli opuścić swoją dzielnicę Aleppo, po zajęciu jej przez uzbrojone bojówki.
Za mało sprzętu do ratowania życia
Dostępne dane dotyczące liczby zakażeń w Syrii mówią o ponad 5 tys. osób zarażonych (wg John Hopkins University). Rzeczywistość jest zapewne inna, podobna do sytuacji w sąsiednich krajach. Dla przykładu, w Iraku liczba zakażonych koronawirusem zbliża się do 0,5 mln osób. W Syrii, przy znacznym wzroście liczby zachorowań, odsetek umieralności będzie wyższy niż w krajach posiadających stabilny system opieki zdrowotnej. Tutaj, według danych OCHA (Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej), 46% placówek medycznych jest częściowo lub całkowicie zniszczone – przypomina Sylwia Hazboun.
Nie ma skutecznych procedur i narzędzi diagnostycznych, więc prawdziwa skala zagrożenia pozostaje nieznana. Dobrowolne testy na obecność wirusa (testy PCR) można zrobić jedynie w kilku ośrodkach, które świadczą usługi wyłącznie osobom wyjeżdzającym poza granice kraju. Koszt takiego badania sięgnął ponad 126 tys. SYP, co przewyższa dwukrotność przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia.
Teraz szczególnie na nas liczą
Wiemy, że sytuacja w naszym kraju zmienia się z dnia na dzień, wszyscy niepokoimy się o zdrowie swoje i swoich najbliższych. Ale w Syrii i Strefie Gazy do znanych nam niepokojów dochodzą obawy o podstawowe bezpieczeństwo, nieustanna troska o to, jak przeżyć kolejny dzień, tydzień, miesiąc. Właśnie w głębokim kryzysie w ludziach budzi się solidarność i na tę solidarność z mieszkańcami Syrii i Strefy Gazy, liczymy. Wesprzyjmy ich teraz, kiedy szczególnie nas potrzebują – apeluje Sylwia Hazboun.
Historie rodzin z Syrii i Strefy Gazy są na stroni Carita. Można zajrzeć TUTAJ.
Jak pomóc?
– wysyłając SMS o treści RODZINA na numer 72052
– dokonując wpłaty: na konto 77 1160 2202 0000 0000 3436 4384 (tytuł wpłaty: Rodzina Rodzinie)
– obejmując wsparciem konkretną rodzinę za pośrednictwem strony rodzinarodzinie.caritas.pl
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.