Coraz gorzej ze zdrowiem psychicznym polskich studentów, alarmuje "Metro". Coraz mniej odporni na stres, nadwrażliwi, nie radzą sobie z rywalizacją - podejrzewają psychiatrzy. Pierwsze w kraju badania stanu psychiki studentów ruszyły we Wrocławiu.
Psychiatrzy, psychologowie i socjologowie podejrzewają, że na uczelniach jest coraz więcej studentów z objawami depresyjnymi, uporczywą bezsennością, stanami lękowymi, napadami płaczu, nerwicami, anoreksją. Podejrzewają, bo wiarygodnych danych nie ma. Opierają się na własnych obserwacjach oraz na badaniach zdrowia psychicznego nastolatków.
Jedno z nich to gruntowny, przygotowywany co trzy lata (ostatni w ub. roku) raport prof. Jacka Bomby z Collegium Medicum UJ. Według niego, blisko jedna trzecia 13-16-latków ma objawy depresyjne.
- Ewidentnie jest coś na rzeczy - mówi prof. Andrzej Kiejna z Akademii Medycznej we Wrocławiu, który właśnie rozpoczął pierwsze w Polsce badania wrocławskich studentów. Przepyta tysiąc osób z różnych uczelni w mieście. Pozwoli to ustalić, jak wielu z nich ma problemy psychiczne. Wyniki poznamy wiosną.
Tymczasem Uniwersytet Jagielloński policzył studentów, którzy zgłaszają się do uczelnianego psychologa i psychiatry. To dziesięć razy więcej niż trzy lata temu (choć ułamek procenta wszystkich studentów).
W starożytnym mieście Ptolemais na wybrzeżu Morza Śródziemnego.
W walkę z żywiołem z ziemi i powietrza było zaangażowanych setki strażaków.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.