W uroczystość Wszystkich Świętych abp Józef Kowalczyk, prymas Polski będzie przewodniczyć Mszy św. na zabytkowym cmentarzu św. Piotra w Gnieźnie. Dzień później, w Zaduszki, metropolita gnieźnieński będzie się modlił w intencji swoich poprzedników.
Msza św. na gnieźnieńskim cmentarzu św. Piotra rozpocznie się procesją za zmarłych o godzinie 14.30. W Eucharystii uczestniczyć będą także gnieźnieńscy biskupi pomocniczy: Bogdan Wojtuś i Wojciech Polak oraz arcybiskup senior Henryk Muszyński. We wspólnej modlitwie wezmą udział także duchowni z gnieźnieńskich dekanatów.
Dzień później, 2 listopada, abp Kowalczyk będzie przewodniczyć w katedrze gnieźnieńskiej Mszy św. w intencji zmarłych arcybiskupów gnieźnieńskich, biskupów pomocniczych oraz kanoników Kapituły Prymasowskiej. Wspólnie z Prymasem Polski u grobu św. Wojciecha modlić się będą gnieźnieńscy biskupi pomocniczy oraz kanonicy Kapituły Prymasowskiej.
Prymas Kowalczyk spotka się także z uczestnikami gnieźnieńskiej Nocy Świętych, która odbędzie się w wieczór poprzedzający uroczystość Wszystkich Świętych. Czuwanie rozpocznie się w gnieźnieńskim kościele garnizonowym, po czym młodzież przejdzie do katedry gnieźnieńskiej. W drodze tradycyjnie zatrzyma się na Rynku, by wspólnie z franciszkanami modlić się w intencji miasta. Zdaniem abp. Kowalczyka taka forma przeżywania uroczystości Wszystkich Świętych jest pomysłem trafionym i godnym naśladowania.
„To naprawdę dobra inicjatywa, nie traktowałbym jej jednak jako alternatywy dla Halloween. W moim przekonaniu przeżywanie uroczystości Wszystkich Świętych w zadumie i modlitwie jest tak bardzo zakorzenione w naszej kulturze, że zabawa i drwienie ze śmierci nie są w stanie tego zastąpić. Dlatego uczestniczmy w tego rodzaju spotkaniach, ale nie na zasadzie kontestacji, ale z powodu przywiązania do tradycji i szczerej oraz wdzięcznej miłości do tych, którzy odeszli” – powiedział Prymas.
W starożytnym mieście Ptolemais na wybrzeżu Morza Śródziemnego.
W walkę z żywiołem z ziemi i powietrza było zaangażowanych setki strażaków.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.