W domach opieki na północy Włoch mnożą się specjalne miejsca do spotkań ze starszymi osobami. Izolowane pokoje, nadmuchiwane namioty, foliowe ściany... - "w ten sposób powracają pocałunki i pieszczoty" - piszą dziennikarze.
Sprawę opisał Fulvio Fulvi w największym włoskim dzienniku katolickim "Avvenire". "Przezroczysty namiot chroni przed zakażeniem, ale pozwala widzieć i dotykać - w rękawiczkach - dziadka. Całować go, przytulać, jakby nic się nie zmieniło" - pisze dziennikarz. "Jakby potwór, który zagraża jego życiu tam, na zewnątrz, nigdy nie istniał".
W ten sposób mieszkańcy domów starców czy domów opieki, najbardziej samotni i narażeni na depresję, po 8 miesiącach "przymusowej klauzury", mogą znaleźć wreszcie pocieszenie u swoich bliskich. W dodatku całkowicie bezpiecznie.
Jak pisze "Avvenire", pomysł narodził się wśród pracowników domu opieki "Domenico Sartor” w Castelfranco Veneto w prowincji Treviso. "Sprawdził się, przekonali się do niego pracownicy innych domów opieki, spotkał się także z aprobatą rodzin i w ten sposób »łańcuch transmisji« - tym razem dobrej - ruszył" - opisuje F. Fulvi.
"To było cudowne uczucie dla nas wszystkich - móc pogłaskać mamę po włosach, uścisnąć jej dłonie, przytulić ją; nie robiliśmy tego od stycznia!" - mówią dzieci i wnuczęta jednej z mieszkanek domu w Castelfranco.
Aby wejść do takiego specjalnego pokoju w Castelfranco, krewni czekający na zewnątrz muszą poddać się specjalnym procedurom higieny i bezpieczeństwa, a potem są wpuszczani w małych grupach i po kolei wchodzą do jednego z 12 przygotowanych wewnątrz pomieszczeń. Nazywa się je "pokojami emocji bez granic".
"Konieczne było zagwarantowanie podopiecznym kontaktu fizycznego, który jest fundamentalny; nie ma nic przyjemniejszego od przytulenia - to gest empatyczny, dzięki któremu rośnie samoocena, dający energię i wyzwalający w organizmie endorfinę i oksytocynę" - tłumaczy Elisabetta Barbato, dyrektor domu opieki.
Na środku pomieszczenia zainstalowano interaktywną kostkę sensoryczną, zwaną led-wall, na której wyświetlane są relaksujące i artystyczne obrazy, pobudzające wszystkie pięć zmysłów pacjenta. Goście mogą włączyć się także w ten pomysł, kręcąc filmiki do wyświetlenia.
W domu opieki "Sacro Cuore" w Brugnato w prowincji La Spezia, by umożliwić rodzinie przytulanie pacjenta, zainstalowano dmuchany namiot, w środku którego znajduje się plastikowa, sztywna ściana z wysuwanymi dwoma miękkimi rękawami, gdzie można włożyć ręce. Znajduje się on przy wyjściu z domu i został wyprodukowany przez firmę z Turynu, która wytwarza balony na ogrzane powietrze. "Chcemy zaspokoić potrzebę czułości i przytulania, które uniemożliwiły przepisy antywirusowe" - zaznacza ks. Mario Perinetti, szef konsorcjum zarządzającego domami pomocy społecznej w północnych i środkowych Włoszech.
Podobny namiot został uruchomiony w miniony piątek w rezydencji "Anna Maria" w Ivrei.
W związku ze zbliżającymi się świętami Bożego Narodzenia także włoskie Ministerstwo Zdrowia obmyśla nowe zasady dla domów opieki. Dokument, który ma wznowić wizyty krewnych, aby "zminimalizować izolację społeczną i samotność starszych osób", leży na biurku Komitetu Techniczno-Naukowego, a przewiduje m.in. szybkie testy dla rodzin. Nadal obowiązywać będą, oczywiście, noszenie maseczek i dystans społeczny, a w przypadku pojawienia się infekcji domy mogą zostać znowu zamknięte. Tymczasem "pokoje przytulania" pozwoliły zminimalizować to ryzyko.
Nie zapadła jeszcze decyzja dotycząca niedzielnej modlitwy Anioł Pański.
"Prezydent Trump kieruje się głębokim poczuciem odpowiedzialności za globalną stabilność i pokój".
Twoja męczeńska śmierć leży u fundamentów tego kościoła. Zostań z nami".