W niedzielę na zakończenie mistrzostw świata w lotach narciarskich w Planicy odbędzie się rywalizacja drużynowa. W walce o medal liczyć powinni się Polacy, którzy dwa lata temu w Oberstdorfie zajęli trzecie miejsce. Wśród faworytów są też Niemcy i Norwegowie.
Choć indywidualnie biało-czerwoni nie zachwycili i w rywalizacji o podium ostatecznie się nie liczyli, to ich wyniki przed "drużynówką" napawają optymizmem. Piotr Żyła był siódmy, Kamil Stoch ósmy, Andrzej Stękała dziesiąty, a Dawid Kubacki 15.
Niemcy wydają się silniejsi, bo w świetnej formie są Karl Geiger i Markus Eisenbichler. Pierwszy został w sobotę mistrzem świata, a Eisenbichler cieszył się z brązowego medalu. Do tego 11. miejsce zajął Pius Paschke, a 14. Constantin Schmid.
Norwegowie to natomiast obrońcy tytułu, którzy zespołowo najlepsi byli także w 2016 roku. W rywalizacji indywidualnej Geigera i Eisenbichlera rozdzielił Halvor Egner Granerud, a na piątej pozycji uplasował się Robert Johansson.
Do tej pory złote medale MŚ w lotach w zawodach drużynowych zdobywały tylko dwa kraje. Cztery mają w dorobku Norwegowie, a trzy Austriacy.
Wartość zrabowanego sera oszacowano na ponad 100 tysięcy euro.
Ciała Zawiszy nigdy nie odnaleziono, ale wyprawiono mu symboliczny pogrzeb w listopadzie 1428 r.
Powód? Nikt nie sprawdza, czy dokument naprawdę wystawił lekarz.
Jasne jest, że Moskwa chce przede wszystkim zaszkodzić naszym ludziom.
Libańskie ministerstwo zdrowia powiadomiło o śmierci czterech osób w izraelskich atakach.
Raport: potrzebna baza danych o aktywności nietoperzy na farmach wiatrowych.
Pięć podcastów "podejmuje kluczowe wątki z bogatej spuścizny Ojca Świętego.
RPO: obciążenie garaży w budynkach wolnostojących wyższą stawką podatku - niekonstytucyjne
... jeśli rząd tego kraju "nadal będzie pozwalał na zabijanie chrześcijan".