Kryzys zadłużenia publicznego w Unii Europejskiej pokazał, że kraje o słabszej kondycji muszą stać się bardziej konkurencyjne, ale nie znaczy to, że strefa euro jest zagrożona - oceniła niemiecka kanclerz Angela Merkel we wtorek w wywiadzie dla stacji ARD.
"Nie wydaje mi się, by strefa euro była w niebezpieczeństwie, choć doświadczamy sytuacji, o których nie śniłoby mi się jeszcze półtora roku temu" - przyznała niemiecka polityk.
"Najważniejsze, że oprócz uzgodnionych rozwiązań gospodarczych, lepiej dostrajamy do siebie siły naszych gospodarek" - dodała. Według niej oznacza to, że państwa mniej konkurencyjne "muszą się poprawić".
Merkel zauważyła także, że borykające się z problemami finansowymi Grecja, Hiszpania i Portugalia ciężko pracują, by osiągnąć ten cel. Na pytanie o niekorzystną sytuację Irlandii, niemiecka polityk stwierdziła, że istnieje mechanizm pomocowy dla państw potrzebujących pomocy, jednak obecnie "nie widzi takiej potrzeby".
Unijne decyzje dotyczące tych regulacji nie będą implementowane do czeskiego prawa.
Ale producenci samochodów od 2035 r. musieli spełnić wymóg redukcji emisji CO2 o 90 proc.
"To wielki zaszczyt stać tu dzisiaj i odbierać tę nagrodę w imieniu ojca".
Złożyła je I prezes Sądu Najwyższego. Nie zostało jeszcze rozpatrzone.