Jakie są przyczyny tego dramatycznego wzrostu umieralności Polaków?
Przyczyny wzrostu liczby zgonów są różne, ale z informacji Ministerstwa Zdrowia ok 70 proc z nich jest spowodowane przez covid-19.
Na podstawie danych Eurostatu przyjmuje się, że około 5 tys. "nadliczbowych" zgonów w 2020 r. to efekt naturalnego procesu starzenia się społeczeństwa - umiera coraz więcej osób z powojennego boomu urodzeń - potężnego wyżu demograficznego lat 40. i 50. Jednak nawet po odliczeniu tej grupy pozostaje wzrost liczby zgonów rok do roku o 62 tys.
Blisko połowa z tej liczby - 43 proc. - to osoby, które zmarły na skutek covid-19, a ich choroba została potwierdzona testem na obecność wirusa. Kolejne 27 proc. z tej grupy, to osoby, które miały zaraportowaną inną przyczynę zgonu, ale w niedługim okresie poprzedzającym śmierć przechorowały covid-19. Znaczna część tych zgonów, choć nie widnieje w oficjalnych statystykach śmiertelności koronawirusa SARS-CoV-2, było spowodowane powikłaniami po przebytej chorobie. W tej grupie znajdują się tez osoby, które zmarły z innych przyczyn, jednak ich stan gwałtowanie pogorszył się po zakażeniu covid-19 w czasie pobytu w szpitalu.
30 proc. ze wspomnianych 62 tys. to zgony niezwiązane z covid, jednak część z nich mogła być spowodowana utrudnieniami w dostępności opieki medycznej spowodowanymi epidemią.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.