To zdjęcie obiegło internet. 7-miesięczny chłopczyk w szpitalnym łóżku, a obok niego pielęgniarka w kombinezonie i masce, która go głaszcze.
To uchwycony moment czułości, który opowiada o tym, co zdarzyło się w Szpitalu Pediatrycznym Salesi w Ankonie, gdzie trafił malutki Matteo Maurizio Pinti na początku marca" - pisze Annalisa Grandi w "Corriere della Sera", największym mediolańskim dzienniku.
Dziecko, jak pisze także Pierfrancesco Curzi w "Il Resto del Carlino", musiało zostać poddane operacji jelita. Matteo miał pozytywny wynik badania na COVID, tak jak jego mama, i został przewieziony na Oddział Reanimacji Szpitala Pediatrycznego.
"Maluch miał problemy z trawieniem, co jest jedną z najczęstszych komplikacji, gdy COVID zaatakuje dziecko" - opowiada Alessandro Simonini, ordynator oddziału. "Musiał zostać poddany bardzo delikatnej operacji, a ponieważ był »pozytywny« na COVID, tak jak jego mama, nie mogliśmy ich trzymać razem i musieliśmy ich rozdzielić. Ale spróbowaliśmy zrobić wszystko, co w naszej mocy, by maluszek nie czuł się samotny".
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.
Raport objął przypadki 79 kobiet i dziewcząt, w tym w wieku zaledwie siedmiu lat.
Sejm przeciwko odrzuceniu projektu nowelizacji Kodeksu karnego, dotyczącego przestępstw z nienawiści
W 2024 r. funkcjonariusze dolnośląskiej KAS udaremnili nielegalny przywóz prawie 65 ton odpadów.