Niedyskrecje na temat Watykanu, zawarte w dokumentach opublikowanych przez portal WikiLeaks, ukazują „brak inicjatywy tych, którzy je sporządzili i przerost gorliwości w powtarzaniu opinii różnych środowisk, przede wszystkim włoskich dziennikarzy”.
Tak wiadomości te ocenia naczelny redaktor „L'Osservatore Romano” Giovanni Maria Vian w wywiadzie dla dziennika „La Stampa”. „To jedynie punkty widzenia, do których nie należy przywiązywać zbytniej wagi i których czasami w ogóle nie pogłębiano”, dodaje. Według niego, „często źródła tych relacji są mniej lub bardziej wiarygodne i czasem okazują się nawet interesowne”. Dlatego, mówi G. M. Vian, mówienie o „kryzysie rządzenia” w Watykanie jest bezpodstawne, a opinię tę szerzą ci, którzy „zainteresowani są ukazaniem Stolicy Apostolskiej jako organizacji zasadniczo nieadekwatnej”. Naczelny watykańskiego dziennika upatruje źródło tych opinii w fakcie, że „wiele razy stanowisko papieża i przedstawicieli Kościoła katolickiego wywołuje niechęć, ponieważ nie współbrzmi z dominującymi opiniami”. Vian ujawnia, że sam kardynał Tarcisio Bertone „w elegancki sposób i z ironią odparł sądy wyrażone w sposób nieuprzejmy”. „Znana jest, miał powiedzieć sekretarz stanu, moja zgodność z Benedyktem XVI, którą wszyscy widzą”. Jeśli chodzi o „technologiczne zacofanie” Watykanu, to zdaniem naczelnego „L'Osservatore Romano”, „po drugiej stronie Tybru jesteśmy raczej na bieżąco” i „ogólnie rzecz biorąc instytucje watykańskie są doskonale zinformatyzowane”.
Handel narkotykami, handel bronią, wymuszenia - i do tego posługują się brutalnymi metodami.
Papież Franciszek dobrze odpoczywał przez całą noc - poinformował Watykan we wtorek.
W ciągu minionego roku zmarło ponad 300 tys. osób, przy zaledwie 71 tys. urodzeń.
Wśród uwolnionych znaleźli się zarówno konserwatywni, jak też liberalni krytycy rządu w Rijadzie.
Oświadczenie w obronie Kizza Beigye podpisało 12 organizacji.