Krótkich kolejek do świadczeń zdrowotnych, końca procesu informatyzacji ochrony zdrowia, a także zwiększenia na nią nakładów - tego przede wszystkim chcieliby uczestnicy poniedziałkowej debaty:"Trzy życzenia dla systemu zdrowia na rok 2011".
Sprzeczne życzenia złożyli przewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia Bolesław Piecha i wiceminister zdrowia Jakub Szulc.
Piecha podkreślił, że rok 2011 będzie dla systemu ochrony zdrowia ważny ze względu na wybory parlamentarne, a więc obietnice wyborcze, które będą składane m.in. pacjentom, a także ze względu na prace nad rządowym pakietem ustaw zdrowotnych, które trwają w Sejmie.
"Życzyłbym, aby reforma dot. komercjalizacji szpitali (rządowy projekt ustawy o działalności leczniczej zakładający przekształcenie szpitali w spółki - PAP) się nie udała" - powiedział Piecha. W jego ocenie ustawa spowoduje, że misją systemu ochrony zdrowia stanie się "kreowanie zysku".
Piecha życzył także, aby w nadchodzącym roku zmniejszyły się kolejki pacjentów i czas oczekiwania na świadczenia zdrowotne, a zwiększyła dostępność do nowoczesnych technologii medycznych.
Wiceminister zdrowia Jakub Szulc podkreślił, że ma życzenie odwrotne do życzenia Piechy - by projekty ustaw pakietu zdrowotnego mogły zostać wprowadzone w życie jak najszybciej". Podkreślił jednak, że powinny one zostać przepracowane, przemyślane. "Nie chciałbym, aby były dopychane kolanem" - zaznaczył.
Dodał także, że życzyłby systemowi ochrony zdrowia zwiększenia nakładów finansowych. "Musimy jednak brać pod uwagę, na co nas stać" - podkreślił. "To efektywność i jakość działania mają decydujące znaczenie" - zaznaczył. Szulc wyraził także nadzieję, że przed końcem kadencji rząd przedstawi ustawę o zdrowiu publicznym.
"Cieszę się, że prace nad rządowym pakietem ustaw zdrowotnych zwolniły" - powiedział z kolei wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej. Podkreślił, że życzyłby systemowi ochrony zdrowia rozwiązania problemu niedoboru lekarzy i pielęgniarek. "Ważne w tej kwestii jest np. tworzenie przyjaznego systemu kształcenia podyplomowego" - powiedział. Podkreślił, że środowisku lekarskiemu część zaproponowanych przez rząd rozwiązań m.in. likwidacja stażu podyplomowego, Lekarskiego Egzaminu Lekarskiego się nie podoba.
Jako kibic pakietu ustaw przedstawił się prezes Agencji Oceny Technologii Medycznej Wojciech Matusewicz. "Być może nie są one doskonałe, ale w pracach w komisji, podczas konsultacji można wypracować konsensus" - zaznaczył. W jego ocenie dzięki nowelizacji ustawy tzw. refundacyjnej na rynku leków pozostaną te, "które są korzystne z klinicznego punktu widzenia". Matusewicz uważa, że w systemie ochrony zdrowia należy wzmocnić opiekę nad osobami starszymi, a także przeciwdziałać ich dyskryminacji.
"Życzyłbym, abyśmy byli jak najzdrowsi, bo system ochrony zdrowia nie do końca zabezpiecza zdrowie pacjentów" - powiedział Prezes Zarządu Federacji Pacjentów Polskich Stanisław Maćkowiak. Przedstawiciel organizacji pacjentów chciałby polepszenia komunikacji strony społecznej z rządową. "Jeśli komunikacja między stronami będzie ciągła to i wypracowane rozwiązania w ochronie zdrowia będą optymalne" - podkreślił.
Z kolei naczelny lekarz ZUS Grażyna Wawrzyńczyk-Kaplińska chciałaby, aby do końca 2011 roku m.in. zwolnienia lekarskie były wystawiane w formie elektronicznej. W jej ocenie ułatwi to obieg dokumentacji w systemie.
Proponowane przez rząd projekty ustaw zakładają m.in., że samorządy, które nie przekształcą szpitali w spółki, będą musiały pokrywać ich straty finansowe. Nowe przepisy mają umożliwić pacjentom dochodzenie odszkodowań za błędy medyczne bez postępowania sądowego. Projekty przewidują również wprowadzenie urzędowych cen i marż leków refundowanych, likwidację Lekarskiego Egzaminu Państwowego oraz stażu medycznego, a także informatyzację służby zdrowia, która ma umożliwić umawianie się na wizyty on-line, monitorowanie statusu na liście oczekujących, wystawianie e-recept i e-skierowań.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.