Bank of America ogłosił w piątek wieczorem, że przyłącza się do innych instytucji odmawiających przyjmowania przelewów dla demaskatorskiego portalu Wikileaks, który zirytował Stany Zjednoczone ujawnieniem tysięcy poufnych depesz dyplomacji USA. Założyciel Wikileaks uważa to za "nową formę maccarthyzmu".
"Bank of America przyłącza się do działań ogłoszonych wcześniej przez MasterCard, PayPal, Visa Erope oraz inne firmy i nie będzie przeprowadzać żadnych transakcji, co do których mamy podstawy przypuszczać, że są przeznaczone dla Wikileaks" - napisał rzecznik banku Scott Silvestri w oświadczeniu.
"Decyzja ta została podjęta, ponieważ mamy powody myśleć, że Wikileaks może być zaangażowany w działania, które są m.in. sprzeczne z naszą wewnętrzną polityką płatności" - dodał Silvestri w komunikacie. Wikileaks opublikowało potem komunikat na portalu społecznościowym Twitter, apelując do swych zwolenników o rezygnację z usług banku. "Prosimy wszystkich ludzi kochających wolność, by zamknęli swoje konta w Bank of America" - napisano.
Założyciel Wikileaks Julian Assange potępił w sobotę - jak to określił - "nową formę finansowego maccarthyzmu w USA". "To jest nowa forma finansowego maccarthyzmu. Pozbawia on naszą organizację funduszy, których potrzebuje ona do funkcjonowania; mnie osobiście pozbawia funduszy, których moi adwokaci potrzebują, żeby mnie bronić przed ekstradycją do USA czy do Szwecji" - oświadczył Assange kilku dziennikarzom w Beccles, małej miejscowości na wschodzie Anglii, około 200 km na północny wschód od Londynu.
Pochodzący z Australii 39-letni Assange został w czwartek zwolniony za kaucją z brytyjskiego aresztu, w którym znalazł się w związku ze szwedzkimi oskarżeniami o gwałt i inne przestępstwa seksualne.
Nazwa maccarthyzm to określenie na kampanię antykomunistyczną prowadzoną w latach 1950-54 przez podkomisję śledczą amerykańskiego Senatu pod przewodnictwem senatora J. R. McCarthy'ego. Komisja tropiła lewicowych - prawdziwych i wyimaginowanych - wrogów Ameryki. W 1954 roku maccarthyzm został potępiony przez Senat.
W zeszłym miesiącu Assange zapowiedział ujawnienie informacji o "nieetycznych praktykach" w jednym z "dużych banków amerykańskich", które mogą spowodować "upadek jednego albo dwóch banków".
Strona internetowa Huffinton Post przypomniała wówczas wywiad Assange'a z października 2009 r., w którym twierdził on, że ma "5 gigabajtów danych z Bank of America, z dysku jednego z jego dyrektorów".
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.