Odnowiona i przebudowana dawna świątynia ormiańska w Lesku (Podkarpackie), datowana na drugą połowę XVIII w., stała się siedzibą Regionalnej Izby Pamięci i Klubu Seniora. Choć oficjalne otwarcie zaplanowano na wtorek, to pierwsi mieszkańcy już odwiedzają oba miejsca.
Jak poinformował PAP kierownik Biura Promocji, Kultury i Turystyki Urzędu Miasta i Gminy Lesko Dawid Lipka, prace budowlane i konserwatorskie części budynku dawnej świątyni ormiańskiej w Lesku zakończyły się późną wiosną.
"W tym zabytkowym obiekcie, datowanym na drugą połowę XVIII wieku, według tradycji miała funkcjonować wspomniana świątynia lub kaplica modlitewna oraz pomieszczenia mieszkalne. Trudno jednak znaleźć w źródłach historycznych potwierdzenie tej tezy, tym bardziej, że brak jest monograficznego opracowania dla tego obiektu. Niemniej jednak to, co udało się wydobyć spod kolejnych warstw tynków, zapiera dech w piersiach i ewidentnie potwierdza przekazy ustne o kolonii Ormian w tym mieście" - przekazał Lipka.
Podczas prac odsłonięte zostały warstwy, które nie zostały ujawnione w trakcie badań przed inwestycją. Chodzi o dekorację malarską wnętrz pomieszczeń na parterze i na piętrze, obejmującą ściany i sufity.
Powołując się na informacje z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Przemyślu dodał, że znaczną część dekoracji malarskiej udało się zachować w oryginale. Natomiast tam, gdzie to było niemożliwe, odtworzono ją zgodnie z oryginałem.
"Efektem wielomiesięcznych prac są pięknie zdobione w motywy kwiatowe pomieszczenia na parterze oraz piętrze, zarówno ściany, jak i sufity" - dodał Lipka.
W ramach prac odnowiona została także elewacja budynku, wymieniona w całości więźba dachowa i blaszane pokrycie, wykonano całkowicie nowe sanitariaty oraz wszystkie instalacje. Konieczne było też wzmocnienie lub całkowite przebudowanie niektórych stropów. Podobnie stało się ze schodami prowadzącymi na piętro. Wymienione zostały również podłogi, przy zachowaniu na pierwszym piętrze dekoracyjnego układu desek, zgodnego z oryginałem, zaś posadzka w sieni została częściowo zachowana.
"Budynek po generalnych pracach odzyskał wiele cech dawnego wyglądu" - podkreślił Lipka.
Kolejnym etapem zagospodarowania było utworzenie w budynku Regionalnej Izby Pamięci, którą prowadzi Powiatowa i Miejska Biblioteka Publiczna w Lesku, i do której cały czas zbierane są eksponaty.
"Izba przypomina o wielokulturowości tych ziem, o rozwoju cechów leskich czy też przemysłu" - zauważył Lipka.
Dodał, że jej otwarcie zaplanowano na wtorek, ale pierwsi mieszkańcy i turyści już ją odwiedzają.
Ponadto w odnowionym zabytkowym budynku mieści się od początku czerwca również Klub Seniora, w ramach którego uczestnicy mają okazję do spotkań integracyjnych i wspólnego spędzania wolnego czasu. Przygotowano dla nich m.in. zajęcia kulturalne, ruchowe, warsztaty plastyczne czy porady prawne, psychologiczne i rehabilitacyjne.
Inwestycja, której koszt to ponad 2,3 mln zł została dofinansowana z RPO woj. podkarpackiego i konserwatora zabytków.
Lipka przypomniał, że kamienica znajduje się w wojewódzkim rejestrze zabytków od 2002 r. Jej historia nie jest dokładnie znana, podobnie zresztą jak nie ma dokumentacji zamieszkiwania Ormian w Lesku.
"Miejscowa tradycja ustna przekazuje z pokolenia na pokolenie wiadomość o istnieniu w Lesku w poprzednich wiekach kolonii ormiańskiej oraz jej świątyni. Znane źródła i literatura milczą na ten temat, ale jest to bardzo prawdopodobne. W okresie swego najświetniejszego rozwoju, od połowy XVI do XVIII wieku, Lesko utrzymywało stosunki handlowe dalekiego zasięgu, m.in. z Podolem, z Pokuciem i Wołoszczyzną. Rozwijano wymianę handlową ze Lwowem, z Kamieńcem Podolskim, Brodami, Jazłowcem i Zamościem, gdzie znajdowały się skupiska Ormian" - podkreślił Lipka.
Dodał, że kupcy ormiańscy pośredniczyli w handlu z Turcją i Persją, m.in. wyrobami rzemiosła artystycznego, którego prężnym ośrodkiem było Lesko przez kilka wieków, zwłaszcza w XVIII stuleciu.
"Ormianie przede wszystkim specjalizowali się w złotnictwie, tkactwie, hafciarstwie, wyrobach biżuterii, broni, uprzęży, a te dziedziny produkcji w Lesku istniały i rozwijały się w Polsce przedrozbiorowej. Stanowiło to gospodarczo-społeczne podłoże osiedlania się grupy Ormian w tym mieście" - zauważył.
Śladem pobytu Ormian w Lesku jest istniejący do dzisiaj dom nr 11 przy tzw. Plantach, czyli pierwotnym rynku. "W tej piętrowej kamienicy miała się znajdować świątynia ormiańska" - dodał.
Dom ten datowany jest na XVII-XVIII wiek (później był przebudowywany). Z tego okresu pochodzą dwupoziomowe piwnice w części budynku sklepione kolebkowo, fasada z półkolumnami na piętrze, rozetkami w półkolistych płycinach nad oknami oraz ozdobnymi okienkami strychowymi.
W obecnym mieszkaniu na parterze zachowały się dwie pokaźne półkolumny, pod farbą na ścianach ukryte są polichromie. W korytarzu na parterze znajdują się duże wnęki. Na zewnątrz od strony podwórza są fragmenty starego frontu, charakterystycznego dla ormiańskiego budownictwa sakralnego.
Z boku podwórza są fragmenty starego frontonu i charakterystyczna brama z góry półokrągła. Z piętra budynku do niedawna prowadził pomost do obecnego budynku gospodarczego na podwórzu, w którym również znajdują się ślady starych murów.
"Miał to być rodzaj twierdzy obronnej przylegających do wałów miejskich zbudowanych w XVII wieku w obawie przed najazdem Tatarów" - wyjaśnił Lipka.
Piwnice tego budynku prawdopodobnie były połączone z piwnicami sąsiednich domów.
"Według relacji świadków, w budynku świątyni przybudówce na podwórzu i pobliskim ogrodzie były odnajdywane różne stare przedmioty, a także starodruki. Został też odnaleziony ormiański krzyż. W pobliżu na podwórzu dawnej Szkoły Żeńskiej, odkopano w przeszłości duże ilości ludzkich kości z dawnego cmentarzyska" - wymieniał Lipka. (PAP)
autor: Agnieszka Pipała
api/ krap/
Zdjęcia na: https://wuozprzemysl.pl/aktualnosci/swiatynia-ormianska-w-lesku.html
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.