Rząd Pakistanu nadal ignoruje prześladowania mniejszości religijnych, dokonywane w tym kraju nie tylko przez grupy fanatyków, ale także przez instytucje państwowe i przedstawicieli władz. Alarm w tej sprawie podniosła Międzynarodowa Komisja Prawników (ICJ).
Opublikowane na stronie internetowej tej pozarządowej organizacji sprawozdanie, wymienia w szczególności kontrowersyjne prawo o bluźnierstwie. Karze ono śmiercią lub dożywotnim więzieniem każdego, kto znieważa Mahometa lub profanuje Koran i jest często nadużywane w sporach osobistych. Prawnicy zwracają również uwagę na częste w Pakistanie przymusowe małżeństwa i konwersje na islam.
Organizacja zaznacza, że nie ma mowy o „odosobnionych incydentach”, jak często przedstawiają te naruszenia pakistańskie władze. „Dalsze ignorowanie prześladowań zrujnuje i tak fatalny wizerunek tego kraju na świecie i jedynie uwypukli niepowodzenia pakistańskiego rządu” – powiedział sekretarz generalny Międzynarodowej Komisji Prawników Sam Zarifi.
Wezwał Pakistan do przestrzegania jego własnej konstytucji, która choć ustanawia islam oficjalną religią państwa, to jednak uznaje wolność wyznania. Podkreślił, że Pakistan jest sygnatariuszem Międzynarodowego paktu praw obywatelskich i politycznych (ICCPR), który zapewnia wolność sumienia i religii.
W przełomowym orzeczeniu wydanym w 2014 roku Sąd Najwyższy Pakistanu uznał wolność sumienia, myśli, wypowiedzi, przekonań i wiary. Sędziowie potwierdzili w ten sposób, że każdy obywatel tego kraju ma prawo do „wyznawania, praktykowania i propagowania swoich poglądów religijnych”, nawet jeśli są one sprzeczne z poglądami oficjalnymi. Siedem lat później orzeczenie to jest jednak nadal lekceważone przez sądy i władze.
Międzynarodowa Komisja Prawników została ustanowiona w 1952 r. w celu promowania praw człowieka, monitorowania poszanowania praw obywatelskich, kulturowych, gospodarczych, politycznych i społecznych, ochrony podziału władzy oraz zagwarantowania niezależności sądownictwa i zawodów prawniczych. W jej skład wchodzi 60 wybitnych sędziów, prawników i naukowców z pięciu kontynentów.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.