Talibowie mogli pozyskać dane biometryczne Afgańczyków zebrane przez siły USA, co może dla nich stanowić listę celów wśród byłych funkcjonariuszy rządu i osób, które współpracowały z koalicją NATO - pisze w poniedziałek brytyjski portal TheConversation.
Po opanowaniu przez talibów Kabulu pojawiły się niepokojące doniesienia, że mogli oni zyskać dostęp danych biometrycznych zebranych zarówno przez siły USA, jak i obalony rząd Afganistanu.
System zbierania danych biometrycznych był przez Amerykanów rozwijany w tym kraju już od początku interwencji NATO; od 2007 roku kilka tysięcy przeszkolonych żołnierzy USA zbierało masowo dane za pomocą takich przenośnych urządzeń jak BAT (Biometric Automated Toolset) i HIIDE Handheld Interagency Identity Detection Equipment, które pozwalały na zachowanie odczytów odcisków palców i skanów tęczówki oraz elektronicznych zdjęć.
Do 2011 roku Pentagon zebrał dane biometryczne 4,8 mln osób w Afganistanie i Iraku.
Jest za wcześnie, by ustalić, czy talibowie są w stanie posłużyć się takimi danymi, a wstępne raporty na ten temat są sprzeczne. Według jednych - nie dysponują oni stosowną technologią, ale według innych - mogą się zwrócić o pomoc do pakistańskiego wywiadu, który od dawna jest ich sojusznikiem, by otrzymać wsparcie w odczytywaniu danych.
Pojawiły się też inne doniesienia, zgodnie z którymi talibowie już teraz wykorzystują zapisy biometryczne, aby zidentyfikować byłych afgańskich polityków, urzędników i współpracowników sił koalicji - podaje portal.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.