Z wyznawcami teorii spiskowych jest trochę jak z uczniami czarnoksiężnika. Nie potrafią pozbyć się, cytując Goethego, ducha, którego sami wywołali.
Advocatus diaboli, czyli ktoś, kto ma przedstawić argumenty przeciwko uznaniu kandydata za świętego, kończy swoją misję w momencie zakończenia procesu beatyfikacyjnego. Później, często bywa, jego rolę przejmują różnej maści publicyści. Kiedyś pisali artykuły. Dziś przybierającymi często formę ataku wątpliwościami dzielą się w mediach społecznościowych. Beatyfikacja kard. Stefana Wyszyńskiego nie jest wyjątkiem. Podobny los spotkał przed nim wielu kandydatów na ołtarze. Nawet tak zacnych jak Matka Teresa.
Manipulacją cytatami z Ateneum Kapłańskiego zajęła się przed dwoma laty Ewa Czaczkowska. Wówczas, w kwartalniku Polonia Sacra, opublikowała tekst: Prymas Stefan Wyszyński – „antysemita”, „rasista” i „faszysta”. Historia podwójnej manipulacji tekstami z „Ateneum Kapłańskiego”. Temat, wydawać by się mogło, został zamknięty. Ale z wyznawcami teorii spiskowych jest trochę jak z uczniami czarnoksiężnika. Nie potrafią pozbyć się, cytując Goethego, ducha, którego sami wywołali. Tak było również tym razem. Do tematu zatem wracamy.
Przypisywany kardynałowi Wyszyńskiemu cytat pochodzi z artykułu, jaki na początku 1938 roku zamieścił w Ateneum Kapłańskim (41/1938/I, s. 23-37) ks. Józef Pastuszka: Filozoficzne i społeczne idee A. Hitlera (Rasizm). Zanim ustosunkujemy się do treści musimy zauważyć kim był autor, jaką rolę pełniło Ateneum kapłańskie i kim byli jego czytelnicy.
Zatem autor. Duchowny rzymskokatolicki, psycholog, profesor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, w latach 1938–1947 dziekan Wydziału Filozofii KUL. Ukończył studia w Katolickiej Akademii Duchownej w Petersburgu oraz na Wydziale Teologicznym (doktorat z teologii w 1920) i Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu w Innsbrucku (doktorat z filozofii w 1925). W 1930 uzyskał habilitację z filozofii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Został docentem na Wydziale Teologii Katolickiej Uniwersytetu Warszawskiego, skąd w 1934 przeszedł na KUL, by objąć stanowisko profesora nadzwyczajnego psychologii na Wydziale Nauk Humanistycznych. W latach 1938–1947 był dziekanem Wydziału Filozofii KUL.
Ateneum Kapłańskie. Czasopismo teologiczne założone we Włocławku w 1909 r. przez późniejszego współzałożyciela i pierwszego rektora KUL-u, ks. Idziego Radziszewskiego. Od samego początku było miejscem naukowej debaty, dopuszczającej różne punkty widzenia pod warunkiem, że autorzy posługują się narzędziami i uwzględniającą najnowsze osiągnięcia nauki wiedzą. Ateneum zatem nie było „pismem kioskowym”, czyli skierowanym do szerokiego kręgu odbiorców. Takim był wydawany także we Włocławku Ład Boży.
We wspomnianym tekście ksiądz Pastuszka zmierzył się z przyciągającymi uwagę i budzącymi coraz większy niepokój w Europie poglądami Adolfa Hitlera. Konfrontuje je z pewnymi zdrowymi (wówczas!) myślami, „które dotychczas znane były tylko w szczupłym kole lekarzy i biologów, i nie wywierały większego wpływu na politykę społeczną” (s. 23). Przyznać w tym momencie trzeba, że w dalszej części artykułu, na kilkunastu stronach, rzetelnie przedstawił stan ówczesnej wiedzy na temat ras, dochodząc na końcu do kilku wniosków, które dziś bulwersują. Nie wolno nam jednak zapominać o tym, że to, co dziś pachnie stęchlizną, wówczas było całą dostępną wiedzą, a nauka nie miała narzędzi jakimi posługuje się w chwili obecnej. Jednym z nich jest także perspektywa hekatomby, jaką była sprowokowana głoszonymi przez Hitlera II Wojna Światowa. Stąd i w pewnym sensie nie dziwi, że po zaprezentowaniu stanu ówczesnej wiedzy ksiądz Pastuszka częściowo zgadza się z Hitlerem, a nawet uznaje jego poglądy za umiarkowane. Miał prawo, bo w obiegu były bardzie radykalne.
W tym kontekście pytanie o odpowiedzialność ówczesnego redaktora naczelnego Ateneum Kapłańskiego staje się nieuzasadnionym. Nauka ma prawo badać pojawiające się w sferze społecznej idee, analizować i wyciągać wnioski. Sami zaś naukowcy muszę mieć miejsca debaty, gdzie w sposób wolny będą mogli konfrontować te idee z aktualnym stanem wiedzy. Ateneum takim miejscem było, a ksiądz Józef Pastuszka do mających olbrzymią wiedzę z zakresu filozofii i psychologii należał. Tym samym uprawniony był do wzięcia w niej udziału.
Jeżeli ktoś jeszcze uważa, że chcę bronić wniosków, do jakich ksiądz Pastuszka doszedł i zgadzającego się na ich publikację księdza redaktora Wyszyńskiego, niech jeszcze raz zwróci uwagę na dwa sformułowania: ówczesny stan wiedzy i brak perspektywy II Wojny Światowej, sprawiające, że dziś zupełnie inaczej odczytujemy wnioski, do jakich autor doszedł. To, w połączeniu z publikacją w naukowym miesięczniku, jak zauważył mój szanowny kuzyn i dziennikarz świeckich mediów zarazem, zupełnie zmienia postać rzeczy.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.