Bohaterowie Dostojewskiego to coś więcej niż tylko genialna kreacja artystyczna i literacka.
Wczoraj i dziś świadczą o pięknie i przemożnej mocy wiary chrześcijańskiej: wiary skrzywdzonych i poniżonych, ostatnich, prześladowanych: tak zwanych najgorszych, tych, którzy poznali otchłanie dobra i zła – powiedział kard. Pietro Parolin na watykańskiej prezentacji wyboru pism Władimira Sołowjowa na temat Fiodora Dostojewskiego, który dziś trafia do włoskich księgarń.
Watykański sekretarz stanu przypomniał, że Papież Franciszek często odwołuje się do Dostojewskiego, twierdząc, że pisarz ten „dogłębnie potrafił odczytać ludzką duszę” i ukazał „moc jedynej prawdziwej miłości, miłości Chrystusa, która daje zranionej ludzkości to, czego jej potrzeba”.
W watykańskiej prezentacji włoskiego wydania książki Sołowjowa o Dostojewskim brał również udział przedstawiciel Patriarchatu Moskiewskiego metropolita Hilarion. Podkreślił on wyjątkowy charakter Dostojewskiego na tle rosyjskiej literatury. Inni pisarze zajmowali się zazwyczaj wyższymi sferami społeczeństwa, Dostojewski interesował się tymi, którzy znajdowali się na samym dnie społecznej hierarchii. Zgłębił istotę ludu, a zarazem osobę Chrystusa i życie Kościoła. Był jedynym rosyjskim pisarzem, którzy przyjął w swoim sercu Pana Jezusa – powiedział metropolita Hilarion. Przypomniał zarazem, że podczas czteroletniego zesłania na Syberię jego jedyną lekturą była Ewangelia. To tam poznał też z bliska przestępców, których historię przedstawił potem w swoich powieściach. „Znał lud, bo żył z nim, zwłaszcza podczas zesłania” – dodał prawosławny hierarcha.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.