Ponad 10 tys. dzieci zginęło lub zostało okaleczonych w rezultacie wojny w Jemenie - przekazał we wtorek James Elder, rzecznik Funduszu Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci (UNICEF). Liczba ta z pewnością jest zaniżona, ponieważ wiele zgonów wśród dzieci nie jest rejestrowanych - dodał.
Z nowych danych wynika, że każdego dnia od 2015 roku w Jemenie ginie lub zostaje okaleczonych czworo dzieci - powiedział rzecznik UNICEF, nazywając tę statystykę "haniebnym kamieniem milowym".
Przedłużający się konflikt w Jemenie skutkuje zapaścią gospodarki, usług publicznych i służby zdrowia. Z kłopotami finansowymi zmagają się także działające w tym kraju instytucje ONZ - przypomina agencja AP.
Według szacunków UNICEF 11 mln dzieci w Jemenie, czyli ok. 80 procent, potrzebuje pomocy humanitarnej.
Elder powiedział na konferencji prasowej, że Jemeńczycy głodują nie z braku jedzenia, lecz z braku pieniędzy na jego zakup. "Głodują, ponieważ dorośli wciąż prowadzą wojnę, w której dzieci są największymi przegranymi. Jemen to najgorsze miejsce do życia dla dzieci, a będzie jeszcze gorzej" - ocenił rzecznik UNICEF.
Jemen pogrążony jest w chaosie od 2011 roku, gdy społeczna rewolta położyła kres wieloletnim dyktatorskim rządom prezydenta Alego Abd Allaha Salaha. Konflikt nasilił się, gdy w marcu 2015 roku interwencję w Jemenie rozpoczęła Arabia Saudyjska. Wojna w Jemenie jest postrzegana jako konflikt zastępczy, w którym o hegemonię w regionie walczą przez pośredników szyicki Iran i sunnicka Arabia Saudyjska.
Według organizacji pozarządowej ACLED w konflikcie w Jemenie dotychczas zginęło około 130 tys. ludzi. ONZ określa ten konflikt jako największą obecnie katastrofę humanitarną na świecie.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.
Organizacja wspiera mieszkańców tego terenu za pośrednictwem Caritas Jerozolima.