W języku współczesnej kultury coraz częściej brakuje obrazów i słów zdolnych opowiedzieć historię śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Dobra Nowina nie przetłumaczona na język kultury XXI wieku coraz częściej staje się niema lub niezrozumiała. To poważne zaniedbanie, ale i wielkie wyzwanie – mówi Dariusz Karłowicz w rozmowie na temat nowego projektu Teologii Politycznej i Instytutu Kultury św. Jana Pawła II, mającego na celu odnowienie sztuki sakralnej.
Jacek Chełchowski: Teologia Polityczna wraz z rzymskim Instytutem Kultury św. Jana Pawła II z Angelicum zaprosiły jedenastu polskich malarzy do namalowania nowych wersji obrazu Miłosierdzia Bożego. Dlaczego zajęliście się Państwo malarstwem i to malarstwem sakralnym?
Dariusz Karłowicz (współzałożyciel Teologii Politycznej, prezes Fundacji Świętego Mikołaja, filozof): Problemem, z którym trzeba się zmierzyć, jest głęboki kryzys wielkiej tradycji katolickiego malarstwa religijnego. Po raz pierwszy od stuleci prawdy wiary nie przemawiają do wiernych współczesnym językiem obrazowania. Głośna sztuka albo w ogóle nie odnosi się do chrześcijańskiej nauki i życia, albo jest jawnie antychrześcijańska. Współczesnych wersji wielkich tematów religijnych darmo szukać nie tylko w galeriach i muzeach, ale co gorsza - również w kościołach. Poza kilkoma chlubnymi wyjątkami zastępują je reprodukcje, kopie lub szmira. Jeśli mi Pan nie wierzy, to proszę przejść się po kościołach Warszawie.
Czy można coś z tym zrobić?
Tak, z pewnością można. Zresztą to, co zawsze - to, co robiło każde kolejne pokolenie. Trzeba namalować katolicyzm od nowa.
Co pan przez to rozumie?
Konieczny jest renesans. Trzeba wrócić do wielkich tematów malarstwa religijnego i sztuki sakralnej. Nie oglądając się na tych, którzy dowodzą, że nic nie da się zmienić – trzeba zrobić to, co do nas należy. My zaczynamy od obrazu Miłosierdzia Bożego, bo to autentyczne centrum współczesnej pobożności. Naszej pobożności. Sztuka sakralna leży oczywiście na najwyższym poziomie trudności – tu nie chodzi o publicystyczne szarże, ale o Prawdę i Piękno. A to dopiero początek, ale początek – jestem o tym przekonany – niezwykle istotny. Traktujemy tę sprawę bardzo poważnie. Zaprosiliśmy do współpracy znakomitych malarzy. Nie zabrakło wśród nich młodych artystów takich jak Jacek Hajnos OP, czy Wincenty Czwartos. Są też zaproszeni przez Jarosława Modzelewskiego malarze z bardzo poważnym dorobkiem: Beata Stankiewicz, Ignacy Czwartos, Jacek Dłużewski, Wojciech Głogowski i Krzysztof Klimek. Pierwsze pędzle Rzeczypospolitej! Do współpracy zaprosiliśmy teologów, filozofów, historyków sztuki. Przewodnikiem po „Dzienniczku” św. Faustyny jest wybitna znawczyni tekstu, dr Izabela Rutkowska, która zrekonstruowała Panajezusowy obstalunek tego niezwykłego obrazu. Bardzo bogatą historię realizacji tematu i spory toczące się wokół różnych efektów tego zamówienia zbadała teolog i historyk sztuki dr Dorota Lekka. Warto dodać, że wspiera nas filozof ks. prof. Jacek Grzybowski, biskup pomocniczy diecezji warszawsko-praskiej, z którą planujemy bardzo blisko w tym projekcie współpracować.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.