Kilkadziesiąt tysięcy osób demonstruje w piątek przeciwko rządom prezydenta Egiptu Hosniego Mubaraka w Aleksandrii na północy kraju - poinformowała agencja AFP.
Manifestanci zebrani przed meczetem Qaed Ibrahim w centrum miasta - w większości zwolennicy głównej siły opozycyjnej Egiptu, Bractwa Muzułmańskiego - skandują "Precz z Mubarakiem, precz z reżimem".
Są też obecni członkowie ruchów opozycyjnych Kefaya, 6 kwietnia oraz zwolennicy laureata pokojowej Nagrody Nobla Mohameda ElBaradeia.
Według przedstawiciela Bractwa Muzułmańskiego Sobhi Saleha, w dzielnicy Raml zgromadziło się 25 tys. demonstrantów, którzy - wraz z grupami z innych dzielnic - jeszcze po południu stworzą jeden pochód.
Opozycja wzywa do mobilizacji generalnej po popołudniowej modlitwie i liczy, że w "Piątku odejścia" weźmie w sumie udział około miliona osób w całym kraju.
Piątek jest 11. dniem protestów antyrządowych w Egipcie, w których według ONZ zginęło co najmniej 300 osób, a tysiące odniosły obrażenia.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.