W Indiach zakończyły się obchody 25. rocznicy pierwszej wizyty apostolskiej Jana Pawła II w tym kraju. Z tej okazji indyjski Kościół katolicki i nuncjatura apostolska zorganizowały szereg wydarzeń upamiętniających papieską pielgrzymkę. Uroczystości trwały od 1 do 10 lutego – dokładnie tyle czasu, ile sama pielgrzymka.
Odbyły się w pięciu miejscach, wybranych spośród czternastu, które w 1986 r. odwiedził Papież: w stolicy kraju Delhi, w Ranchi, Kalkucie, Koczinie i Bombaju.
W uroczystościach uczestniczył specjalny delegat Benedykta XVI na te obchody, kard. Cormac Murphy-O’Connor. W ramach uroczystości rocznicowych odsłonięto trzy pomniki Jana Pawła II – dwa w Delhi i jeden w Bombaju. Wydano także dwie publikacje – kronikę pielgrzymki Papieża w Indiach z tekstami homilii papieskich oraz książkę „Nauczanie społeczne Jana Pawła II”. Odbyły się sympozja – w Delhi o nauczaniu społecznym Karola Wojtyły, a w Ranchi, ważnym ośrodku katolickim, o sytuacji społecznej chrześcijan pochodzenia plemiennego i znaczeniu papieskiego nauczania społecznego dla wprowadzania zrównoważonego rozwoju i budowania harmonii międzyreligijnej w tym rejonie.
Uczestniczący w obchodach nuncjusz papieski abp Salvatore Penacchio zauważa: „Podkreślał on, jak ważny jest dialog międzyreligijny, wolność religijna i praca na rzecz pokoju. W Indiach to przesłanie pokoju i solidarności ma ogromne znaczenie”.
Ks. Babu Joseph, rzecznik prasowy episkopatu Indii, wspominając papieskie nauczanie sprzed lat, dodaje: „Dominującym tematem był pokój i jedność. Myślę, że to było trafne przesłanie nie tylko dla Kościoła katolickiego w Indiach, ale i dla wszystkich innych Hindusów w całym kraju”.
Dla upamiętnienia papieskiej pielgrzymki odprawiano Msze, odbywały się spotkania z duchowieństwem oraz spotkania międzyreligijne.
Pierwsza apostolska wizyta Jana Pawła II w Indiach miała miejsce w dniach od 1 do10 lutego 1986 roku. Papież spotykał się z chrześcijanami i przedstawicielami innych religii obecnych w Indiach.
Bilans ofiar może jednak się zmienić, bo wiele innych osób jest rannych.
Tradycja niemal całkowicie zanikła w okresie PRL-u. Dziś odżyła.