Nie sądziliśmy, że to się stanie tak szybko.
Bo to był taki ładny, taki wygodny święty, przyznajmy: młody, z odpowiednim wyglądem, z pobliskich stron. Z historią życia tyleż inspirującą, co odległą od naszej codzienności. W sam raz, byśmy mogli zachować konieczny dystans: podziwiać, ale bez naśladowania (bo nie było warunków ani takiej potrzeby). A dzisiaj? Dzisiaj bł. ks. Jan Macha okazuje się tak brutalnie, naocznie aktualny.
Wojna – jeszcze nie u nas, ale dostatecznie blisko, byśmy mieli o czym myśleć, byśmy musieli przeglądać stan zapasów i zabezpieczeń. Cienka granica, która dzieli nas od niedostatku i nieszczęścia (stan konta? miejsce zamieszkania? to, czy nasza praca jest potrzebna jedynie w warunkach pokoju?).
Nowy błogosławiony wygląda tak samo jak czyjś siostrzeniec, parafialny wikary, znajomy znajomego – ktoś, kto dzisiaj nie może usiedzieć w miejscu, próbuje zorganizować pomoc, naukę Jezusa przekuwa w czyn. To nie jest jednak czas na podziw, a tym bardziej na te salonowe dyskusje, skomplikowane dywagacje, kto z kim i przeciw komu. Nasze prywatne wojenki tracą swój urok, bo dzisiaj nie bardzo jest z kim się pokłócić, różnice jakby wyblakły. A ten młody mężczyzna nie jest już taki fotogeniczny, trudno jest pozować z nim do tej samej fotografii. Bo dzisiaj zdjęcia robione na tych wszystkich naszych chrzcinach, komuniach, ślubach przestają mieć wartość jedynie sentymentalną. Są dowodem na to, że i nas można poprosić, że i od nas można żądać. Od nas domagać się świadectwa, że jesteśmy ożywieni światłem Bożej łaski, zdolni do miłości, gotowi do modlitwy i przebaczenia.
Ksiądz Jan Macha spogląda na nas uważnie. Odwzajemnia to spojrzenie, które kierujemy dzisiaj w niebo, wierząc w Opatrzność. On zwyczajnie wie, jak to jest – choć my dopiero przeczuwamy. Nie znamy przyszłości. Będziemy jak nasz nowy błogosławiony żyć z dnia na dzień, poznając na własnej skórze, ile kosztuje wierność Bogu i chrześcijaństwu. Tej Prawdzie, która okazuje się miłością. Konkretną. Obecną. Aktualną.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.