Ostatniej doby z Ukrainy przybyło do Polski 98 tys. osób, łącznie ponad 450 tys. - poinformował w środę wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker.
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji wskazał na antenie Radia Zet, że w Polsce szukają schronienia osoby uciekające z całej Ukrainy, nie tylko obywatele tego kraju, ale także np. zagraniczni studenci.
Zaznaczył, że "osoby nieposiadające stosownych dokumentów trafiają do ośrodków chronionych Straży Granicznej", gdzie ich tożsamość jest weryfikowana.
Wiceminister przekazał, że "wprowadzono mechanizmy, by obywateli państw trzecich oddzielić od kobiet z dziećmi, by razem nie przebywali i by nie dochodziło do różnych prowokacji".
Szefernaker podał, że ostatniej doby do Polski przez granicę z Ukrainą przybyło 98 tys. osób.
"Dzień wcześniej mieliśmy 100 tys., czyli jest nieznaczny spadek o 2 tys. osób, nie ma takich wzrostów, jakie bywały w ostatnich dniach". Wskazał, że po stronie ukraińskiej uproszczono procedury i nie ma takich kolejek jak wcześniej.
Wiceszef MSWiA poinformował, że łącznie w ostatnich dniach do Polski z Ukrainy przybyło ponad 450 tys. osób. Pytany, ile możemy przyjąć osób, wiceminister stwierdził, że "musimy zrobić wszystko, by zabezpieczyć wszystkich, którzy szukają u nas schronienia".
Od 24 lutego trwa rosyjska inwazja na Ukrainę. Wiele osób z Ukrainy szuka schronienia w Polsce.
Należał do szkoły koranicznej uważanej za wylęgarnię islamistów.
Pod śniegiem nadal znajduje się 41 osób. Spośród uwolnionych 4 osoby są w stanie krytycznym.
W akcji przed parlamentem wzięło udział, według policji, ok. 300 tys. osób.
Jego stan lekarze określają już nie jako krytyczny, a złożony.
Przedstawił się jako twardy negocjator, a jednocześnie zaskarbił sympatię Trumpa.