W San Remo i Imperii we włoskiej Ligurii stoją zacumowane i zablokowane dwa luksusowe jachty rosyjskich oligarchów, przyjaciół prezydenta Władimira Putina - podał dziennik "La Stampa".
Właściciele tych jednostek zostali umieszczeni na "czarnej liście" oligarchów przez kraje, które potępiły rosyjską napaść na Ukrainę.
Banderę Wysp Dziewiczych ma 40-metrowa "Lena" Giennadija Timczenko, którego majątek szacuje się na kilkanaście miliardów euro. Kieruje on rosyjską firmą inwestycyjną, działającą w sektorze energetycznym, transportowym i budowlanym. Drugi jacht to 60-metrowa "Lady M" Aleksieja Mordaszowa, piątego na liście najbogatszych biznesmenów z Rosji.
Po tym, jak przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zapowiedziała zamrożenie aktywów oligarchów, w tym luksusowych jachtów, ich kapitanowie zostali poinformowani w obu włoskich portach, że będzie lepiej, jeśli nie podniosą kotwicy - relacjonuje gazeta. Jak dodaje, oficjalnie nie napłynęła jeszcze informacja o zamrożeniu majątku właścicieli jachtów.
Wyłączone zostały pokładowe transpondery informujące o lokalizacji jednostek. W liguryjskich portach to one właśnie najbardziej rzucają się w oczy.
Sąd uznał, że biskupi dopuścili się działań sprzecznych z zasadą równości płci.
Jak twierdzą, żadna z polskich kopalń nie jest w stanie spełnić tych norm.
Zmusił astronautów z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) do schronienia się w statku kosmicznym.
Egipt i ZEA są skłonne do udziału w powojennym systemie bezpieczeństwa w Strefie Gazy
Na tle reszty Europy jesteśmy rekordzistami - pisze czwartkowy "Dziennik Gazeta Prawna".