- Wytrwajcie, choć oskarżają was o działanie na szkodę Kościoła, podważają waszą wiarygodność i próbują bagatelizować rozmiary krzywd - apelował krakowski biskup pomocniczy.
Biskup Damian Muskus OFM przewodniczył w sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie Mszy św. z okazji Dnia Modlitwy i Pokuty za grzech wykorzystania seksualnego małoletnich.
Mszę św. celebrowali również kustosz sanktuarium ks. Tomasz Szopa, archidiecezjalny duszpasterz osób pokrzywdzonych ks. Artur Chłopek oraz o. Adam Żak SJ, dyrektor Centrum Ochrony Dziecka. W Eucharystii uczestniczyli m.in. Ukrańcy, którzy po ucieczce z ogarniętej wojną ojczyzny korzystają z gościnności tutejszego domu pielgrzyma.
W homilii bp Muskus zauważył, że w Kościele mówi się dużo o miłości, choć dziś duchowni rozliczani są "z pustosłowia i hipokryzji, z nauczania, które jest jak cymbał brzmiący, bo często za pięknymi słowami nie idą ewangeliczne postawy i konkretne czyny". Jego zdaniem, tak się dzieje, gdy osoba zraniona szuka w Kościele sprawiedliwości i ulgi w cierpieniu, i odchodzi "niewysłuchana, zlekceważona albo dotknięta obojętnością". - Obojętność na krzywdę nie jest ani łatwym, ani neutralnym doświadczeniem. Może być odebrana jako nowa forma przemocy, zostawiająca trudne do zabliźnienia rany - stwierdził, dodając że rany te zadają nie tylko duchowni, choć ich wina woła o pomstę do nieba, ale także osoby z otoczenia zranionych, wszędzie, gdzie "brakuje chęci wysłuchania, zrozumienia i okazania empatii płaczącym".
Jak podkreślał kaznodzieja, dla takich postaw nie ma usprawiedliwienia. - Przyjacielem Boga nie jest ten, kto pięknie opowiada o miłości, ani tym bardziej ten, kto żyje inaczej niż głosi. Przyjaciel Boga to ten, kto niesie pomoc, nie zamyka oczu na cierpienie bliźniego, nie zatyka uszu na jego wołanie - zaznaczył bp Muskus.
Dodał, że przyjaciółmi Boga są ci, którzy kochają "miłością, która nie szuka swego, nie myśli o własnym komforcie i bezpieczeństwie, nie lęka się prawdy, nie zasłania się procedurami i strukturami". - To miłość ogarniająca zwłaszcza tych, którzy są słabi i bezbronni, często osamotnieni w swojej krzywdzie, a nawet oskarżani o próby walki z Kościołem. Miłość zawsze jest tam, gdzie cierpi człowiek - mówił duchowny.
- Pan woła dziś do zranionych w Kościele: "Wytrwajcie w miłości mojej". Być w Kościele i żyć Ewangelią pomimo doświadczonej krzywdy – oto heroizm miłości - podkreślał.
Biskup zaapelował o wytrwanie w miłości "tych, dla których towarzyszenie zranionym jest ludzką powinnością i obowiązkiem podejmowanym z miłości". - Nie zapominajmy, że ci, którzy okazują solidarność z odrzuconymi, często dzielą z nimi ten sam los: niezrozumienia, obojętności, oskarżeń - stwierdził.
- "Wytrwajcie w miłości mojej" - prosi Jezus wszystkich, którzy odważnie wołają o prawdę i z determinacją wspierają skrzywdzonych. Prosi o to tych, którzy swoje talenty i kompetencje wprzęgli w posługę zranionym wykorzystaniem seksualnym, w leczenie ich krzywd i zapobieganie kolejnym. "Wytrwajcie" - mówi do tych, którzy cierpliwe uświadamiają społeczeństwo o tym, jak niewyobrażalnym złem jest wykorzystanie seksualne i jak dewastująco wpływa na życie osób, które stały się ofiarami tych przestępstw - wyliczał.
Jak dodał, o wytrwanie w miłości Jezus "prosi także tych, którzy w prostocie współczującego serca towarzyszą pokrzywdzonym swoimi modlitwami, obecnością, ofiarowaną przyjaźnią". - Wytrwajcie, choć i was niektórzy oskarżają o działanie na szkodę Kościoła. Wytrwajcie, choć podważają waszą wiarygodność. Wytrwajcie, choć próbują bagatelizować rozmiary krzywd - apelował.
Na koniec bp Muskus zaznaczył, że Kościół jest miejscem głoszenia Ewangelii i życia nią na co dzień, a kto twierdzi, że można w nim tolerować przestępstwo, świadomie go niszczy. - Ze złem trzeba walczyć, trzeba się go wstydzić, trzeba za nie pokutować, a nie szukać usprawiedliwienia tragicznych w skutkach postaw i czynów - mówił. - Uczyńmy wszystko, by słowo Kościół nie kojarzyło się ze skandalami, lecz z przyjazną wspólnotą, ukazującą światu oblicze miłosiernego i kochającego Ojca - podsumował.
Po Mszy św. w papieskim sanktuarium odbyła się Droga Krzyżowa prowadzona przez duszpasterza osób pokrzywdzonych wraz ze świeckimi katolikami z Krakowa.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.