Doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan w rozmowie z głównym dyplomatą Komunistycznej Partii Chin Yangiem Jiechim ostrzegł w poniedziałek Pekin przed dostarczaniem uzbrojenia Rosji. Ale Chiny już potajemnie wspierają Rosję - podaje portal Axios.
Administracja USA stara się postawić Chinom jasne granice w tej sprawie, aby uniknąć "pośredniej wojny supermocarstw na pełną skalę", czyli sytuacji, w której Chiny i Stany Zjednoczone będą jednocześnie uzbrajać wrogie strony konfliktu na Ukrainie - pisze Axios.
Ewentualne wsparcie Rosjan chińską bronią prawdopodobnie uczyniłoby wojnę bardziej brutalną i przedłużyło konflikt - wyjaśnia portal.
Specjalizujący się w stosunkach międzynarodowych Hal Brands z Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa ocenia, że doprowadziłoby to do dalszego pogorszenia stosunków Waszyngtonu z Pekinem.
Administracja USA odmówiła skomentowania doniesień na temat ewentualnego dostarczania Rosjanom chińskiej broni, ale Sullivan powiedział, że Waszyngton jest "głęboko zaniepokojony faktem, że Chiny stają po stronie Rosji".
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.