Nie handlujemy naszym terytorium, nie zgodzimy się na naruszenie integralności terytorialnej Ukrainy i nie zaakceptujemy niczego poza zwycięstwem - powiedział ukraiński prezydent Wołodomyr Zełenski w piątkowym wywiadzie dla amerykańskiej stacji Fox News.
"Zwycięstwo prawdy oznacza zwycięstwo Ukrainy. (...) Ukraińcy nie zaakceptują żadnego zakończenia wojny poza zwycięstwem" - odpowiedział Zełenski na pytanie, jak może skończyć się wojna Rosji z Ukrainą.
Dodał, że jego kraj "nie handluje swoim terytorium, a kwestia integralności terytorialnej i suwerenności nie podlega dyskusji".
Zełenski przypomniał również, że jego kraj liczy na zobowiązanie się innych państw świata do zapewniania bezpieczeństwa Ukrainy w przyszłości. O takim zobowiązaniu ze strony Stanów Zjednoczonych rozmawiał już z prezydentem Joe Bidenem - przekazał.
W jego ocenie nikt nie jest w stanie odgadnąć zamysłów przywódcy Rosji Władimira Putina, ale "apetyty zwykle rosną". Według ukraińskiego prezydenta, jeśli rosyjska agresja nie zostanie powstrzymana, rozszerzy się ona poza granice jego kraju.
Zełenski został też zapytany o oskarżenia ze strony rosyjskich przedstawicieli władz dotyczące rzekomego ataku sił ukraińskich na magazyn ropy w Biełgorodzie w Rosji, przy granicy z Ukrainą.
"Proszę mi wybaczyć, ale nie rozmawiam na temat rozkazów, jakie wydaję jako dowódca sił zbrojnych" - odparł prezydent.
Pod koniec wywiadu zapytano Zełenskiego, co sądzi o porównywaniu go do premiera Wielkiej Brytanii z okresu II wojny światowej Winstona Churchilla.
"Bóg wybiera dla nas to, co jesteśmy w stanie znieść, i myślę, że to nie był przypadek. Wiem, że przetrwamy to wszystko" - odpowiedział ukraiński przywódca.
Co najmniej 13 osób zginęło, a 73 zostały ranne w wyniku działań policji wobec demontrantów.
Główny cel reżimu jest jasny: ograniczyć wszelkie formy swobody wypowiedzi.
Spędzili oni na stacji kosmicznej Tiangong (Niebiański Pałac) 192 dni.
Dom dla chrześcijan, ale życie w nim codzienne staje się trudniejsze i niepewne.
Papież Franciszek mówił wcześniej, że oboje kandydaci są przeciwko życiu.
"Brawo, feldmarszałku" - napisała caryca Katarzyna II w liście gratulacyjnym.