Wspólnota międzynarodowa musi zadbać, aby odpowiedzialni za zbrodnie popełniane przez rosyjską armię na Ukrainie stanęli przed sądem – mówi w rozmowie z Radiem Watykańskim Riccardo Noury, rzecznik Amnesty International we Włoszech. Podkreśla, że ukraińskiemu społeczeństwu nie można obiecywać jedynie broni, ale także sprawiedliwość.
Przypomina on, że Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze już rozpoczął dochodzenie, które musi objąć całą hierarchię dowódczą, począwszy od odpowiedzialnych za działania zbrojne w terenie i skończywszy na najwyższym szczeblu odpowiedzialności politycznej. Noury podkreśla, że nie będzie to łatwe. Kiedy przyjdzie do osądzania najwyższych rangą polityków na przeszkodzie mogą stanąć racje Realpolitik. Choć wydany zostanie nakaz aresztowania, prawdopodobnie nie uda się go wyegzekwować i będziemy musieli żyć ze świadomością, że prezydent jednego z mocarstw jest zbiegiem, uciekającym przed sądem.
Riccardo Noury podaje, że Amnesty International już przeprowadziło dochodzenie na terytorium Ukrainy, zebrało dowody, które potwierdzają, że Rosja dopuszcza się zbrodni wojennych.
„Byliśmy przez dwa tygodnie w okolicach Charkowa, by zgromadzić dowody. I gromadziliśmy je niekiedy dosłownie, zbierając fragmenty amunicji kasetowej, niekierowanych pocisków rakietowych, bomb lotniczych. Już pierwszego dnia po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji w obwodzie sumskim znaleźliśmy pozostałości po amunicji kasetowej, widzieliśmy, że wbrew wszelkim normom humanitarnym ostrzeliwane są obiekty cywilne. Bucza jest dziś przypadkiem najbardziej rażącym spośród wszystkich zweryfikowanych zbrodni wojennych. Obawiamy się jednak, że w najbliższych dniach odkryte zostaną kolejne zbrodnie, być może jeszcze poważniejsze. (…) Historia rosyjskich działań militarnych począwszy od Czeczeni, wojny kaukaskiej z 1999 r., a także interwencji w Gruzji w 2008 r. czy na Ukrainie w 2014 r., a także w Syrii od 2015 r. pokazują nam, że Rosjanie stosują taktyki, które mają zastraszyć czy ugodzić w ludność cywilną, również w postaci odwetu. Bombarduje się obiekty cywilne, dochodzi do okrutnych praktyk, takich jak taktyka: kapitulacja albo głód. A zatem w tym, co robią teraz Rosjanie na Ukrainie, nie ma niczego nowego. Mylił się ten, kto liczył, że na kontynencie europejskim ta wojna będzie mniej brutalna niż na Bliskim Wschodzie czy w innych regionach.“
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.