To nie tyle element dekoracji, co zadośćuczynienia za zło, które się wydarzyło - tłumaczy proboszcz parafii. Widok nie daje się zapomnieć, ale to dobrze - mówią parafianie.
O pomyśle proboszcza z parafii w Żorach napisał Dziennik Zachodni. Krzyż stał przy cmentarzu - w ubiegłym roku w Wigilię Bożego Narodzenia został zbeszczeszczony. Figurę Jezusa połamano (pozostały jedynie ręce i nogi) i oblano czerwoną farbą.
W Wielkim Poście krzyż znalazł się w kościele nad ołtarzem. Pozostanie tam do WIelkanocy. To nie tyle element dekoracji, co ekspiacji za zło, które się wydarzyło - mówi proboszcz Stanisław Gańczorz.
Pomysł - po pierwszym zaskoczeniu - znalazł akceptację parafian. "Dobrze, że krzyż jest wystawiony w kościele w okresie Wielkiego Postu. Nie sposób przejść obok niego obojętnie." "Krzyż szokuje, ale i pobudza do refleksji. jego widok jest wymowny w okresie Wielkiego Postu - to milczenie Boga. ten obraz zapada w pamięć." - mówią.
O zbeszczeszczonym krzyżu mówi proboszcz parafii:
DziennikZachodni
Jezus bez głowy wisi w kościele w Żorach
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.