To nie tyle element dekoracji, co zadośćuczynienia za zło, które się wydarzyło - tłumaczy proboszcz parafii. Widok nie daje się zapomnieć, ale to dobrze - mówią parafianie.
O pomyśle proboszcza z parafii w Żorach napisał Dziennik Zachodni. Krzyż stał przy cmentarzu - w ubiegłym roku w Wigilię Bożego Narodzenia został zbeszczeszczony. Figurę Jezusa połamano (pozostały jedynie ręce i nogi) i oblano czerwoną farbą.
W Wielkim Poście krzyż znalazł się w kościele nad ołtarzem. Pozostanie tam do WIelkanocy. To nie tyle element dekoracji, co ekspiacji za zło, które się wydarzyło - mówi proboszcz Stanisław Gańczorz.
Pomysł - po pierwszym zaskoczeniu - znalazł akceptację parafian. "Dobrze, że krzyż jest wystawiony w kościele w okresie Wielkiego Postu. Nie sposób przejść obok niego obojętnie." "Krzyż szokuje, ale i pobudza do refleksji. jego widok jest wymowny w okresie Wielkiego Postu - to milczenie Boga. ten obraz zapada w pamięć." - mówią.
O zbeszczeszczonym krzyżu mówi proboszcz parafii:
DziennikZachodni
Jezus bez głowy wisi w kościele w Żorach
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.