Poszerzenie kręgu uprawnionych do repatriacji i zachęcenie gmin do zapewniania repatriantom mieszkań - przewiduje senacki projekt noweli ustawy o repatriacji, którym w tym tygodniu zajmie się Izba. Potrzeba zmiany wynika m.in. z negatywnych trendów demograficznych.
Senat odpowiada za stosunki z Polonią i Polakami za granicą.
Projekt jest realizacją orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. W 2003 roku TK wskazał na potrzebę unormowania trybu stwierdzania pochodzenia polskiego w związku z art. 52 ust. 5 Konstytucji. Stanowi on, że "osoba, której pochodzenie polskie zostało stwierdzone zgodnie z ustawą, może osiedlić się na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej na stałe". Zgodnie z projektem ustawa miałaby wejść w życie 1 stycznia 2012 r.
Celem nowelizacji jest rozszerzenie kręgu osób polskiego pochodzenia, które mogą być uznane za repatriantów. Do tej pory, aby móc być uznanym za repatrianta, trzeba było, jeszcze przed wejściem w życie ustawy o repatriacji, zamieszkiwać na terytorium: Armenii, Azerbejdżanu, Gruzji, Kazachstanu, Kirgizji, Tadżykistanu, Turkmenistanu, Uzbekistanu albo azjatyckiej części Rosji. Obecne przepisy z grona tych, którzy mogą ubiegać się o repatriację, wykluczają więc Polaków m.in. z Białorusi, Litwy i Ukrainy. W projekcie zaproponowano rezygnację z tego ograniczenia.
Jak napisano w uzasadnieniu do projektu, rozluźnienie przepisów ma sprzyjać niwelowaniu niekorzystnych procesów demograficznych. Projektodawcy liczą bowiem, że "uzyskaniem statusu repatrianta będzie zainteresowana duża liczba osób młodych, przedsiębiorczych, pragnących realizować się zawodowo w Polsce, które uczyły się w polskich szkołach wyższych".
Projektowana nowela ma też zachęcić gminy do zapewniania repatriantom lokali mieszkalnych. Ma się do tego przyczynić zmiana mechanizmu wypłacania gminom pomocy finansowej z budżetu państwa. W projekcie zaproponowano rezygnację z instytucji dotacji celowej i wprowadzenie w to miejsce tzw. opłaty z budżetu państwa. Dotychczasowe przepisy - w opinii projektodawców - zniechęcają bowiem organy samorządu terytorialnego do angażowania się w akcję repatriacyjną.
W myśl projektu gminie, która uchwałą rady zobowiązała się do zapewnienia lokalu mieszkalnego repatriantowi i członkom jego najbliższej rodziny oraz zawarła umowę nadającą im tytuł prawny do lokalu mieszkalnego na czas nieokreślony, wypłacana byłaby z budżetu państwa opłata w wysokości po 40 tys. zł na repatrianta i każdego członka jego najbliższej rodziny, przy czym na jedno gospodarstwo domowe nie mniej niż 90 tys. zł. Projekt zakłada, że opłata stanowiłaby dochód gminy; nie wymagałaby szczególnej formy rozliczenia, ale powinna być przeznaczona na dofinansowanie jej zadań własnych.
Jak czytamy w uzasadnieniu projektu, według szacunków MSWiA nowelizacja spowoduje zwiększenie wydatków budżetu państwa m.in. tych przeznaczonych dla gmin, które zapewniają repatriantom lokale mieszkalne - z 4 do 24 mln zł rocznie.
Pierwotnie projekt zakładał określenie końcowej daty składania wniosków o wydanie wizy w celu repatriacji, co miało stworzyć ramy czasowe zakończenia akcji repatriacyjnej i zaplanowania wydatków budżetowych na ten cel. Datą końcową miał być 31 grudnia 2012 r. Po etapie konsultacji ws. projektu, zrezygnowano jednak z tego zapisu. Postulowały to organizacje pozarządowe.
Obradujące wspólnie w lutym i marcu senackie komisje: ustawodawcza, samorządu terytorialnego i administracji państwowej oraz spraw emigracji i łączności z Polakami za granicą zaproponowały wprowadzenie do pierwotnego projektu kilku poprawek. M.in. dotyczącej zmiany tytułu z "Ustawa o repatriacji" na "Ustawa o stwierdzaniu polskiego pochodzenia i repatriacji". Dodano też rozdział regulujący stwierdzanie polskiego pochodzenia.
Zgodnie z nim za osobę polskiego pochodzenia uznaje się cudzoziemca deklarującego narodowość polską, którego co najmniej jedno z rodziców lub dziadków albo dwoje pradziadków było narodowości polskiej. Ponadto za osobę polskiego pochodzenia uznaje się również cudzoziemca deklarującego narodowość polską, który miał w przeszłości obywatelstwo polskie, lub co najmniej jedno z jego rodziców lub dziadków albo dwoje pradziadków miało obywatelstwo polskie.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.