Watykański Sekretarz ds. relacji z państwami uda się w przyszłym tygodniu do Kijowa. W wywiadzie dla stacji telewizyjnej TG 2 abp Paul Gallagher podkreślił, że Papież uznaje zasadność każdego systemu bezpieczeństwa, a więc i słusznej obrony, o ile jest ona „proporcjonalna”.
Szef watykańskiej dyplomacji zaznacza równocześnie, że Franciszek przestrzega przed rozpoczęciem nowego wyścigu zbrojeń, tym bardziej, że świat stoi w obliczu niebezpieczeństwa wojny nuklearnej. Abp Gallagher zaznacza, że podobnie jak w czasach zimnej wojny, Stolica Apostolska tworzy przestrzenie dla dialogu, aby sprzyjać porozumieniu i szukać rozwiązań prowadzących do pokoju. Uważa, że oznaki duchowej solidarności takie jak wysłanie kardynałów na Ukrainę czy spotkanie z żonami obrońców Azowstalu nie są wystarczające w położeniu kresu wojnie, ale stanowią potrzebny i ważny gest dający nadzieję i umocnienie ze strony Papieża, który pozostaje wyczulony na cierpienie ludzkości i pragnie uwrażliwiać na nie cały świat. Jest też w pełni świadomy, że słowa mają wielką wagę w działaniach dyplomatycznych, zwłaszcza gdy zależy od nich ludzkie życie.
SYTUACJA NA UKRAINIE: Relacjonujemy na bieżąco
Mówiąc o roli Stanów Zjednoczonych i Chin w obecnym konflikcie abp Gallagher zaznaczył, że jako członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ kraje te odgrywają bardzo ważną rolę, ale na wszystkich spoczywa moralna odpowiedzialność za wypełnienie swoich obowiązków. W odniesieniu do relacji z Chinami hierarcha stwierdził, że Stolica Apostolska od wielu lat prowadzi dialog z Państwem Środka, przede wszystkim w wymiarze kościelnym i że nie zawsze jest on łatwy. Przyznał, że pojawiają się trudności i nie zawsze właściwe rezultaty, ale Watykan zachęca Chiny do odegrania ważnej roli w świecie.
Wojna na Ukrainie wymaga również refleksji nad relacjami ekumenicznymi z patriarchą moskiewskim Cyrylem i Kościołem prawosławnym. „Istnieje niezaprzeczalny wymiar religijny tego konfliktu” – podkreślił Gallagher, zwracając uwagę na rosnące napięcie w Kościołach prawosławnych i trudności Cerkwi rosyjskiej z zajęciem innego stanowiska niż władze w kraju.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.