Wojna na Ukrainie spowodowała impas w relacjach ekumenicznych między Stolicą Apostolską a Rosyjską Cerkwią Prawosławną. W sprawie wojny istnieje natomiast pełna zgodność opinii między Papieżem i prawosławnym patriarchą Konstantynopola. Wskazuje na to kard. Kurt Koch, komentując w Radiu Watykańskim wizytę przedstawicieli ekumenicznego patriarchatu na uroczystościach świętych apostołów Piotra i Pawła w Rzymie.
Prefekt Dykasterii ds. Jedności Chrześcijan podkreślił, że postawa patriarchy Cyryla względem rosyjskiej agresji sprawiła, że trudno jest kontynuować dialog. „Nasze stanowiska są skrajnie różne. Ojciec Święty wielokrotnie mówił, że wojna jest straszna i absurdalna. Natomiast patriarcha Cerkwi rosyjskiej nie tylko usprawiedliwił, ale również pobłogosławił tę straszliwą wojnę na Ukrainie, szukając dla niej religijnego i metafizycznego uzasadnienia. Nasze stanowiska są tak różne, że kiedy skończy się wojna, będzie trzeba bardzo poważnie przedyskutować tę kwestię” – powiedział kard. Koch.
Dodał zarazem, że pozytywnym znakiem była natomiast wizyta przedstawicieli patriarchy Bartłomieja z Konstantynopola.
Przeczytaj: Ponad 10 tys. mieszkańców Mariupola jest więzionych i torturowanych w pseudorepublice
Papież i patriarcha Konstantynopola zgodni w potępieniu wojny
„Odczytany przy tej okazji list od patriarchy ekumenicznego Bartłomieja pięknie współbrzmiał z przemówieniem Ojca Świętego. Patriarcha bardzo mocno stwierdził, że wszechprawosławny Sobór Kreteński w 2016 r. zdecydowanie potępił wojnę, w każdej jej postaci. Odnosi się to również do tej wojny. Wojny nie można uzasadniać motywami religijnymi. Także Ojciec Święty w swoim przemówieniu powiedział, że wojna nie ma nic wspólnego z Królestwem Bożym. Papież i patriarcha mają więc te same przekonania i jest to dobry znak.“
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.