2,5 tys., a nawet 5 tys. kościołów we Francji może zostać przeznaczonych do rozbiórki w ciągu najbliższych 8 lat – wynika z raportu przedstawionego w senacie. Nie są to liczby horrendalne, jeśli weźmie się pod uwagę, że w kraju tym istnieje 100 tys. miejsc kultu, przeważnie kościołów. Autorzy senackiego raportu apelują do państwa o uruchomienie programów, które mogłyby powstrzymać degradację religijnego dziedzictwa Francji.
W 1905 r. na mocy prawa o rozdziale państwa od Kościoła obiekty sakralne stały się własnością państwa i to lokalne władze są odpowiedzialne za ich konserwacje. Dzięki temu świątynie wybudowane przed tą datą są zasadniczo w lepszym stanie, bo łatwiej uzyskać środki na najbardziej niezbędne remonty. Takich kościołów jest 45 tys.
W gorszym stanie są świątynie z XX w., które nie należą już do państwa, posiadają mniejszą wartość artystyczną i niekiedy zostały wybudowane z gorszych materiałów. Na skutek sekularyzacji w wielu z nich nie odprawia się już liturgii, niektóre, również w obawie przed aktami wandalizmu, pozostają na stałe zamknięte, co przyśpiesza ich zniszczenie, ponieważ nie są regularnie wietrzone i nikt nie reaguje na postępujące zniszczenia. Najwięcej takich opuszczonych kościołów jest na prowincji, na terenach wiejskich.
Raport senatu postuluje więc uruchomienie ogólnokrajowego programu ochrony religijnego dziedzictwa Francji. Zakłada on w pierwszym rzędzie przeprowadzenie szczegółowej inwentaryzacji. Wnioskuje też o udostępnianie kościołów dla zwiedzających, na zajęcia szkolne, a także dla różnych inicjatyw kulturalnych i społecznych. Autorzy raportu wskazują bowiem, że świątynie, które kompletnie zostały wyłączone z użytku, szybciej popadają w ruinę.
Senat nie opowiada się natomiast za sprzedażą i desakralizacją kościołów, ponieważ na trwałe zmieniłoby to ich charakter. We Francji los taki spotkał 250 kościołów, czyli zaledwie 0,6 proc. wszystkich obiektów sakralnych. Senat wskazuje natomiast na potrzebę odgórnego wspierania małych gmin wiejskich, które nie maja zasobów finansowych i ludzkich, by w należyty sposób zadbać o obecne na ich terenie opustoszałe świątynie.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.