Rusza nabór wolontariuszy na miesięczne i trzymiesięczne wyjazdy do pracy z uchodźcami na greckich wyspach Lesbos i Samos - poinformowało biuro prasowe Caritasu Polska. Wyjazdy planowane są na początku października, listopada i grudnia.
Autorzy komunikatu wyjaśnili, że wolontariusze będą pracować nie tylko w obozach dla uchodźców, lecz również w specjalnych strefach utworzonych w pobliżu obozów. Uchodźcy przychodzą do nich, aby podczas organizowanych dla nich warsztatów zdobywać potrzebne im umiejętności.
Jednym z obowiązków wolontariuszy będzie dystrybucja jedzenia. Jak wyjaśniła cytowana w komunikacie wolontariuszka Caritasu Alicja Kromka podczas swojej misji na Lesbos wraz z innymi wolontariuszami rozdawała dziennie 300 posiłków.
Zdaniem Alicji, dobry wolontariusz to osoba nastawiona na współpracę, empatyczna, która stara się dać coś od siebie i skupić się na potrzebach tych, którym pomaga.
Koordynatorka ds. wolontariatu w Caritas Polska Marta Dobrzyńska dodała, że poszukiwane są zwłaszcza osoby, które będą mogły spędzić czas z uchodźcami w najbardziej efektywny sposób.
"Chodzi o szczególne umiejętności i kwalifikacje, np. techniczne, przydatne w nauce prac budowlanych i wykończeniowych, artystyczne, czyli pozwalające np. na prowadzenie warsztatów, nauczycielskie - potrzebne do prowadzenia zajęć językowych oraz nauki obsługi komputerów. Czekamy także na tych, którzy chcą dzielić się innymi umiejętnościami, np. prowadzenia zajęć sportowych" - zaznaczyła.
Zgłoszenia należy dokonać minimum miesiąc przed planowanym wyjazdem. Ten czas potrzebny jest na rozmowy rekrutacyjne i na kwestie formalne. W każdej grupie jest sześć miejsc. Caritas Polska pokrywa koszt przelotu, noclegów, ubezpieczenia, a także kieszonkowego na wyżywienie. Organizatorzy wymagają od uczestników wpłaty własnej w wysokości 1000 zł za każdy miesiąc pobytu. Na miejscu jest zapewnione wsparcie koordynatora wolontariatu.
Szczegóły i link do formularza rekrutacyjnego są na stronie caritas.pl/wolontariat.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.