Do zmasowanego ataku hakerskiego doszło w sobotę na strony internetowe bułgarskiego prezydenta Rumena Radewa i rządu. Administratorzy strony prezydenta poinformowali, że był to atak typu DDoS, który doprowadził do znacznego spowolnienia dostępu lub nawet jego tymczasowego wstrzymania.
Przekazali, że podjęto natychmiastowe działania, by ograniczyć następstwa ataku. Zapewnili, że w żadnej chwili nie doszło do ingerencji w treści na stronie.
Jednocześnie miały miejsce cyberataki na strony rządu Bułgarii. Według Państwowej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (kontrwywiadu) atak był dziełem rosyjskich hakerów z grupy Killnet, znanej z powodujących niedostępność usług ataków DoS i DDoS na instytucje rządowe i prywatne firmy w różnych krajach podczas trwającej inwazji Rosji na Ukrainę.
Sprawą zajęła się dyrekcja do walki z przestępczością zorganizowaną; dochodzenie wszczęła także prokuratura.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.