Dariusz Pawłoś złożył we wtorek na ręce prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera listy uwierzytelniające wystawione przez prezydenta RP Andrzeja Dudę. Tym samym oficjalnie rozpoczyna pełnienie funkcji ambasadora nadzwyczajnego i pełnomocnego RP w RFN - poinformowała PAP rzeczniczka ambasady RP w Berlinie Magdalena Szuber-Zasacka.
Do końca stycznia 2022 roku ambasadorem RP w Berlinie był prof. Andrzej Przyłębski.
Dariusz Pawłoś to germanista i dyplomata. W latach 2017-2021 był rzecznikiem prasowym polskiej ambasady w Berlinie. Później był zastępcy dyrektora Departamentu Dyplomacji Publicznej i Kulturalnej MSZ. Od marca 2022 roku pełnił funkcję dyrektora zarządzającego Polsko-Niemieckiej Współpracy Młodzieży (PNWM).
W latach 2008-2017 był przewodniczącym zarządu Fundacji "Polsko-Niemieckie Pojednanie". W latach 90. XX w. uczył języka niemieckiego w LXXIII Liceum Ogólnokształcącym w Warszawie.
Na 6 grudnia planowane jest zawieszenie wiechy nad nowym budynkiem polskiej ambasady w Berlinie. Podczas niedawnej uroczystości z okazji Narodowego Święta Niepodległości, która odbyła się w bazylice Św. Jana w Berlinie, Dariusz Pawłoś mówił: "Chciałbym, a właściwie jestem pewien, że tak się stanie, że ta nowa piękna polska ambasada będzie dobrze służyła wszystkim Polakom w Niemczech. I że będzie ona miejscem naszych przyszłych spotkań i uroczystości". Podkreślił także, zwracając się do Polonii, że
"każdy Polak jest za granicą ambasadorem swojego kraju. I to właśnie państwo jesteście pierwszymi i najważniejszymi ambasadorami Polski w Niemczech. Dlatego wielki szacunek i niekłamany podziw budzi umiejętność z jaką Polacy w Niemczech potrafią dawać wkład w rozwój Republiki Federalnej Niemiec, nie tracąc przy tym poczucia łączności z krajem pochodzenia swojego lub swoich przodków".
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.