W Dniu Pamięci Polaków ratujących Żydów w czasie II wojny światowej łączymy się z braterskim narodem polskim i oddajemy hołd tym odważnym Polkom i Polakom, którzy narażając swoje życie ocalali życia innych - podkreślił w piątek ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz.
24 marca obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką. Dzień ten związany jest z tragicznym losem rodziny Ulmów oraz ukrywających się z ich pomocą Żydów, którzy 24 marca 1944 r., w wyniku donosu, zostali zamordowani przez Niemców we wsi Markowa na Rzeszowszczyźnie. W tym roku mija 79 lat od tych wydarzeń.
"W Dniu Pamięci Polaków ratujących Żydów w czasie II Wojny Światowej łączymy się z braterskim Narodem Polskim i oddajemy hołd tym odważnym Polkom i Polakom, którzy narażając swoje życie ocalali życia innych. Tym samym ocalali świat od zagłady. Cześć Ich Pamięci! Chwała Bohaterom!" - napisał Zwarycz w piątek na Twitterze.
Polacy, ale także przedstawiciele innych krajów, którzy w czasie okupacji niemieckiej ratowali Żydów, otrzymują odznaczenie honorowe przyznawane od 1963 r. przez izraelski Instytut Yad Vashem. Sprawiedliwymi wśród Narodów Świata są osoby nieżydowskiego pochodzenia, które podczas II wojny okazały Żydom bezinteresowną pomoc. Na swojej stronie internetowej Yad Vashem podaje, że do 1 stycznia 2022 r. (ostatnie podane przez Instytut dane) wyróżnił ponad 28 217 bohaterów, w tym 7 232 Polaków, którzy tworzą największą grupę Sprawiedliwych spośród obywateli 51 krajów świata.
Wśród polskich Sprawiedliwych medalem zostali odznaczeni m.in. Władysław Bartoszewski, Irena Sendlerowa, Jan i Antonina Żabińscy, Jan Karski, Igor Abramow-Newerly, Jarosław i Anna Iwaszkiewiczowie), Eryk Lipiński, Józef i Wiktoria Ulmowie. Liczba polskich Sprawiedliwych - jak zaznacza m.in. Muzeum Polin - nie oddaje jednak w pełni skali zjawiska udzielania pomocy Żydom w okupowanej Polsce, a wielu ratujących wciąż pozostaje nieznanych.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.