„Nasze modlitwy, [płynąc] nieustannie z ziemi do niebios, proszą u Boga o sprawiedliwość, pokój, wolność, wyzwolenie naszej Ojczyzny” – mówił w swoim orędziu abp Światosław Szewczuk. W niedzielę wieczorem, w pierwszą rocznicę odbicia przez Ukraińców okupowanych przez Rosjan ziem obwodów kijowskiego, żytomierskiego, czernihowskiego i sumskiego hierarcha wspominał ujawnione wówczas zbrodnie wojenne. Zastrzegł jednak, iż cały czas jego kraj stoi, walczy i modli się.
„Pamiętam, jak rok temu (…) pojechałem do Buczy” – wskazał zwierzchnik ukraińskich grekokatolików. „Można jeszcze było zobaczyć martwe ciała na ulicach, spalone czołgi i rosyjskie sprzęty wojskowe, ale najciężej przychodziło mi patrzeć na masowe groby niewinnie zabitych młodych ludzi – kobiet i mężczyzn” – powiedział. Jak jednak zaznaczył, powrót na owe tereny Kościoła dawał na przestrzeni ostatniego czasu tak potrzebną tam nadzieję: „nadzieję na to, że życie wraca, że jest ono silniejsze od śmierci”.
Czytaj też: Inwazja Rosji na Ukrainę. Relacjonujemy na bieżąco
Abp Szewczuk: w miejscach rosyjskich zbrodni widzimy realia współczesnego świata
„Później ci ludzie z Buczy powiedzieli mi, iż to, co stało się u nich, miało się stać z całym Kijowem. Rzeź buczańska stanowiła zaledwie preludium do przyszłej wielkiej masakry w Kijowie. Więc Bucza i Kijów: byliśmy na granicy życia i śmierci (…). W tych miejscach zbrodni armii rosyjskiej widać, że świat, który znało się wcześniej, odszedł. Tamten świat, tamta Rosja, tamta Ukraina, tamta Europa, już nie istnieją. W owych miejscowościach widać w oczach ludzi, w zniszczonych domach, w masowych grobach, jakie są realia współczesnego świata – zauważył abp Szewczuk. – W pewnym momencie Papież ucałował ukraińską flagę z Buczy. On zawsze mówi, że rzeczywistość jest ważniejsza od idei. Tak ważne jest dziś dostosowanie naszych ludzkich idei do owej rzeczywistości: przerażającej rzeczywistości, której doświadcza dziś Ukraina. Dlatego każdy, kto do nas przychodzi, doznaje przemiany. Dlatego Bucza, cały obwód kijowski stały się miejscem pielgrzymek. Upamiętniając rocznicę wyzwolenia, nie możemy jednak zapominać o naszych rodakach, którzy nadal znajdują się na okupowanych terytoriach. Nasze myśli i modlitwy kierujemy dziś do nich. Być może w tej chwili, kiedy do was mówię, ktoś tam w rosyjskich katowniach krzyczy wśród tortur. Tam ludzie płaczą i czekają. Niech Bóg da, aby ta wolność dotarła również do nich.“
Rosja będzie stanowić długoterminowe zagrożenie dla Europy nawet po zawarciu porozumienia.
Ten plan pokojowy może nie zmniejszyć., ale zwiększyć zagrożenie dla Europy.
Do badania statusu sędziego nie można stosować przepisu z Kpc ws ustalenia stosunku prawnego