W specjalnym oświadczeniu prezydent USA Barack Obama ostro potępił w sobotę wieczorem spalenie przez amerykańskie pastora Koranu, a także skierowane przeciwko temu krwawe wystąpienia w Afganistanie.
"Zbezczeszczenie każdego świętego tekstu, także Koranu, jest aktem skrajnej nietolerancji i bigoterii" - stwierdził Obama w opublikowanym przez Biały Dom oświadczeniu.
Prezydent USA potępił jednocześnie jako "skandaliczne" ostatnie wydarzenia w Afganistanie, wywołane spaleniem Koranu w USA. "Atakowanie i zabijanie w odwecie niewinnych ludzi jest obrazą ludzkiej przyzwoitości i godności" - oświadczył Obama.
Podczas demonstracji w afgańskim Kandaharze zginęło w sobotę rano co najmniej 10 osób, a kolejnych 80 zostało rannych. Dzień wcześniej afgańscy demonstranci zaatakowali biuro ONZ na północy kraju, zabijając siedmiu jego pracowników. Obie demonstracje były protestami przeciwko spaleniu 20 marca na Florydzie Koranu przez amerykańskiego pastora Terry'ego Jonesa.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.