Włoska minister szkolnictwa wyższego i badań naukowych Anna Maria Bernini zapowiedziała w czwartek przekazanie nieużywanych budynków z przeznaczeniem na akademiki. To reakcja na rozszerzający się w kraju protest studentów przeciwko wysokim kosztom wynajmu pokojów i brakowi miejsc w akademikach.
W Mediolanie, Rzymie, Padwie i Florencji studenci rozbili namioty przed gmachami swoich uczelni i tam śpią na znak protestu przeciwko cenom wynajmu pokojów, wynoszącym średnio od 500 do 700 euro miesięcznie w dużych miastach.
Ich akcja, zainaugurowana przez studentkę mediolańskiej politechniki, rozszerza się. Sprawa ta stała się jednym z głównych tematów w mediach. Studentów poparli rektorzy uniwersytetów, apelując o pilne rozwiązanie problemu.
W wywiadzie radiowym minister szkolnictwa wyższego i badań naukowych oświadczyła: "Poprosiliśmy o spis nieużywanych budynków, aby zostały oddane do dyspozycji studentów".
Minister Anna Maria Bernini wyjaśniła, że w tej sprawie jej resort poprosił o współpracę władze miast i skarb państwa.
Przypomniała, że pracujący od października zeszłego roku rząd już przeznaczył 400 mln euro na miejsca noclegowe dla studentów i 500 mln euro na stypendia. Jak zaznaczyła, środki zostaną też wyasygnowane z Krajowego Planu Odbudowy.
Poinformowała, że obecnie we Włoszech jest 40 tys. miejsc w akademikach. Według ogłoszonych danych potrzeba około pół miliona miejsc.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.