Reprezentantka Polski Blanka zakwalifikowała się do sobotniego finału tegorocznego Konkursu Piosenki Eurowizji, który odbywa się w Liverpoolu. Jej piosenka "Solo" znalazła się wśród dziesięciu biorących udział w czwartkowym półfinale, które dostały najwięcej głosów od telewidzów.
W półfinałach nie podawano ani jak głosowali widzowie z poszczególnych krajów, ani liczba punktów uzyskanych przez poszczególne utwory, a jedynie to, które z nich znalazły się wśród 10 najlepszych w każdym z nich. Oprócz Blanki w czwartek do finału awansowali reprezentanci Albanii, Armenii, Australii, Austrii, Belgii, Cypru, Estonii, Litwy i Słowenii.
Wraz ze zwycięzcami pierwszego półfinału we wtorek - reprezentantami Norwegii, Serbii, Portugalii, Chorwacji, Szwajcarii, Izraela, Mołdawii, Szwecji, Czech i Finlandii - oraz przedstawicielami sześciu krajów, które nie musiały stratować w eliminacjach - Wielkiej Brytanii, Niemiec, Francji, Włoch, Hiszpanii oraz Ukrainy - wezmą udział w sobotnim finale.
Koncert finałowy w hali Liverpool Arena zacznie się o godz. 21 czasu polskiego. W nim, w odróżnieniu od półfinałów, głosować będą zarówno telewidzowie, jak i profesjonalne jury, czyli tak jak to było w poprzednich edycjach. Za to w tym roku po raz pierwszy głosować mogą też telewidzowie z krajów niebiorących udziału w konkursie - jako reszta świata.
Przed rozpoczęciem tegorocznego konkursu brytyjskie media jako faworytkę do zwycięstwa wskazywały reprezentantkę Szwecji Loreen, która już raz - w 2012 r. - wygrała Eurowizję, ale wysoko oceniały też szanse przedstawicieli Finlandii, Ukrainy, Francji, Norwegii, Hiszpanii i Austrii. Były zdania, że reprezentantka Wielkiej Brytanii Mae Muller powinna łatwo znaleźć się w pierwszej dziesiątce. Z kolei według komentarzy po obu półfinałach, ten wtorkowy prezentował wyższy poziom.
Wielka Brytania jest gospodarzem tegorocznej Eurowizji w zastępstwie Ukrainy, która mimo zwycięstwa w zeszłym roku nie mogła zorganizować konkursu z powodu rosyjskiej inwazji.
Zobacz też: Inwazja Rosji na Ukrainę. Relacjonujemy na bieżąco
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.