Wielkie słowa, często powtarzane, tracą swoja moc. Tym jednak razem trzeba powiedzieć wprost: to jest skandal.
Rosjanie po kryjomu, i to w przeddzień oficjalnych obchodów, zmienili tablicę umieszczoną na miejscu katastrofy polskiego samolotu pod Smoleńskiem. Tłumaczą, że nikt wcześniej z nimi jej treści nie konsultował. A napis w języku rosyjskim dodali, aby i Rosjanie rozumieli, co napisano. Można by im wierzyć i nie czepiać się, że ta nowa tablica jest znacznie mniej elegancka, gdyby jednocześnie nie wyrzucili części napisu. Tej części, która informowała, dlaczego Prezydent Rzeczypospolitej i tylu ważnych jej przedstawicieli jednego dnia znalazło się w samolocie próbującym wylądować na małym lotnisku pod Smoleńskiem. Czyżby prawda o zbrodni katyńskiej mimo oficjalnych deklaracji, mimo wyświetlenia swego czasu w rosyjskiej telewizji filmu „Katyń”, jasno wskazującego odpowiedzialnych tego mordu, ciągle była dla sprawujących tam władzę do tego stopnia niewygodna? To chyba tłumaczenie zbyt proste.
Wydaje się, że zmiana tablicy jest raczej elementem starannie przemyślanej strategii. Chodzi o to, by skłócić Polaków. Dziś w Smoleńsku są ważni przedstawiciele naszego kraju. W poniedziałek ma tam być sam prezydent. Przyjeżdżający na miejsce katastrofy polscy oficjele muszą jakoś na tę zmianę zareagować. Jeśli będą się chcieli grzecznie zachować i nic nie powiedzą, będzie powód do kolejnej politycznej awantury między PO i PiS. Trudno oprzeć się wrażeniu, że właśnie o to w całej sprawie chodzi.
Odpowiedzią powinno być pojednanie; postawienie sprawy Polski ponad partyjnymi waśniami. Jeśli to się nie uda, kolejny raz okaże się, że chytrą polityką można z zapatrzonymi w siebie Polakami zrobić praktycznie wszystko.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.