Tablica upamiętniająca ofiary katastrofy smoleńskiej, którą Rosjanie zdemontowali tuż przed obchodami rocznicy tego zdarzenia, będzie czasowo wystawiona w kościele św. Krzyża na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie - poinformowała PAP szefowa Stowarzyszenia Rodzin Katyń 2010 Zuzanna Kurtyka.
Stowarzyszenie ma w piątek o godz. 14 odebrać tablicę z Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Zostanie ona przeniesiona do Kaplicy Katyńskiej w kościele św. Krzyża.
"Nie ma jeszcze decyzji, gdzie tablica zostanie zamontowana na stałe. Członkowie Stowarzyszenia oraz osoby, które uczestniczyły w jej montażu w Smoleńsku spotykają się w piątek i będziemy o tym dyskutowali. Propozycji jest kilka, m.in. umieszczenie tablicy w jednym z polskich sanktuariów" - powiedział w czwartek PAP Adam Kalita ze Stowarzyszenia Rodzin Katyń 2010.
Proboszcz warszawskiej parafii Św. Krzyża ks. Marek Białkowski potwierdził w rozmowie z PAP, że tablica smoleńska będzie przechowywana w Bazylice Św. Krzyża w Kaplicy Katyńskiej do czasu, kiedy na stałe zostanie zainstalowana w Sanktuarium na Jasnej Górze. Dodał, że z tego, co mu wiadomo, ma to nastąpić w sierpniu.
Ks. Białkowski nie potrafił powiedzieć czy tablica zostanie wystawiona, czy raczej będzie w kaplicy przechowywana do czasu, kiedy znajdzie swoje stałe miejsce na Jasnej Górze. Dodał, że te szczegóły nie zostały jeszcze ustalone. "Czekam na kontakt z tymi, którzy o to wystąpili, aby ustalić szczegóły odnośnie umieszczenia tablicy smoleńskiej w tej kaplicy. Sądzę, że chodzi raczej o jej przechowanie do czasu, kiedy zostanie przygotowane jej odpowiednie miejsce na Jasnej Górze" - zaznaczył proboszcz parafii.
Magdalena Merta, żona wiceministra kultury Tomasza Merty, który zginął w katastrofie, powiedziała PAP, że członkowie Stowarzyszenia otrzymali propozycję od Zakonu Paulinów, aby umieścić tablicę w klasztorze na Jasnej Górze. "Z wielką wdzięcznością przyjmujemy zaproszenie ze strony Zakonu Paulinów" - dodała. Jej zdaniem - jeśli tak się stanie - najlepszym miejscem byłaby tamtejsza kaplica Golgoty Wschodu.
Merta zastrzegła jednak, że w jej osobistym odczuciu byłoby lepiej, gdyby tablica pozostała w Warszawie lub kiedyś wróciła do stolicy. Jak podkreśliła, tablica nie powinna pozostać na stałe w pomieszczeniu muzealnym czy kościelnym, lecz być wyeksponowana "gdzieś na zewnątrz" - w miejscu dostępnym dla wszystkich.
"Myślę, że właściwym dla niej miejscem byłby Trakt Królewski. Ale zdaję sobie sprawę z tego, że w obecnym klimacie politycznym próba wyjednania zgody na umieszczenie jej na którymś budynku w pobliżu lub na samym murze Pałacu Namiestnikowskiego nie spotkałaby się z aprobatą" - powiedziała Merta.
Jak podkreśliła, Stowarzyszenie Rodzin Katyń 2010 docenia to, że MSZ zaopiekowało się tablicą po jej demontażu przez Rosjan. Poinformowała również, że w piątkowym odebraniu tablicy z siedziby ministerstwa zamierzają uczestniczyć bliscy ofiar katastrofy i osoby, które towarzyszyły im podczas listopadowej wizyty w Smoleńsku. Ich zamiarem jest nadanie tej uroczystości "wymiaru aktu patriotycznego" i złożenie hołdu dla tych, którzy zginęli - dodała Merta.
Tablicę, którą Stowarzyszenie zamontowało w miejscu katastrofy, Rosjanie zdemontowali w przeddzień obchodów rocznicy katastrofy. W jej miejscu umieścili nową, dwujęzyczną z napisem: "Pamięci 96 Polaków na czele z prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej Lechem Kaczyńskim, którzy zginęli w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku".
Poprzednia tablica informowała po polsku, że ofiary katastrofy zginęły "w drodze na uroczystości upamiętnienia 70. rocznicy sowieckiej zbrodni ludobójstwa w Lesie Katyńskim dokonanej na jeńcach wojennych, na oficerach Wojska Polskiego w 1940 r.". (PAP)
Rosja będzie stanowić długoterminowe zagrożenie dla Europy nawet po zawarciu porozumienia.
Ten plan pokojowy może nie zmniejszyć., ale zwiększyć zagrożenie dla Europy.
Do badania statusu sędziego nie można stosować przepisu z Kpc ws ustalenia stosunku prawnego
Człowiek wykształcony, otwarty, we krwi ma wszystko to, co związane z Krakowem.