W Abidżanie nadal trwają walki. Poinformował o tym agencję Fides nuncjusz apostolski w Wybrzeżu Kości Słoniowej, abp Ambrose Madtha. Watykański dyplomata ma dobry wgląd w sytuację, bowiem jego siedziba znajduje się zaledwie 200 metrów od pałacu prezydenckiego, wokół którego koncentrują się starcia.
Budynek rządowy, w którym schronił się Laurent Gbagbo, został częściowo zniszczony przez francuskie i oenzetowskie śmigłowce bojowe. Akcję eliminowania broni ciężkiej należącej do oddziałów zbuntowanego byłego prezydenta kontynuowano przez całą minioną noc.
Jak podkreśla abp Madtha, mimo bliskości pola walki w nuncjaturze nie brakuje elektryczności ani bieżącej wody czy pożywienia. Gorzej mają ci, których zmuszono do opuszczenia rejonu starć. „Wokół każdej parafii miasta gromadzi się wielka liczba uciekinierów” – powiedział agencji Fides nuncjusz w Wybrzeżu Kości Słoniowej. Zaznaczył przy tym, że choć brakuje całościowej informacji, to wiadomo mu, że sytuacja humanitarna w mieście zaczyna się pogarszać z uwagi na brak żywności.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.