Zamiast proponować badania i aborcję należałoby wesprzeć kobietę i całą rodzinę, by była zdolna przyjąć dziecko z miłością.
W piątek w ubiegłym tygodniu francuski Senat przyjął ustawę znacznie liberalizującą postępowanie z zamrożonymi zarodkami. Nowe przepisy dopuszczają wykorzystanie ich w badaniach naukowych. Od czasu wprowadzenia możliwości mrożenia zarodków we Francji jest ich już 150 tysięcy.
Ciekawostką jest fakt, że autorem kilku liberalnych poprawek w ustawie jest szef senackiej komisji Alain Milon. Przyznał on w trakcie debaty, że jego własna córka była zmuszona wyjechać do Stanów Zjednoczonych, by przeprowadzić swoje badania. We Francji – z racji istniejącego dotąd prawa – było to niemożliwe.
Z pewnością dla wielu badaczy nieograniczony dowóz materiału genetycznego do badań to czysty zysk. Pytanie o to, skąd się ów materiał genetyczny bierze łatwo pominąć. Zwłaszcza, że zarodek protestować nie będzie, a korzyści z takiej zmiany widać gołym okiem.
Bliższa koszula ciału – mówi polskie przysłowie. W tym wypadku również może mieć zastosowanie.
Nowe prawo francuskie stwarza również ciekawy obowiązek dla lekarza. Jest on zobowiązany poinformować kobietę o możliwości przeprowadzenia badań prenatalnych w kierunku wykluczenia defektów genetycznych u płodu. Poprawka zakładająca ograniczenie tego obowiązku została odrzucona.
Teoretycznie – wydaje się – nic złego. Matka słyszy, że może dowiedzieć się, czy dziecko jest zdrowe. Istotnie – w samym badaniu jako takim nie ma nic złego. Problem tkwi gdzie indziej: wykrycie u nienarodzonego dziecka zespołu Downa w 96 procentach przypadków skutkuje aborcją.
Czy dzieci chore mają prawo żyć? Czy wychowywanie dziecka z zespołem Downa musi być przekleństwem? Świadectwa ludzi, którzy mają ten problem mówią coś wręcz przeciwnego. Nie jest łatwo, ale warto. Nie jest łatwo – takie rodziny zdecydowanie potrzebują wsparcia – ale samo chore dziecko to wspaniały dar.
Czy prawo człowieka do życia może zależeć od tego, czy inny człowiek chce jego istnienia? Każdy powie, że nie. Pod warunkiem, że nie chodzi o człowieka niewidocznego. Tak bardzo niewidocznego jak zarodek.
Zamiast proponować badania i aborcję należałoby wesprzeć kobietę i całą rodzinę, by była zdolna przyjąć dziecko z miłością. To trudniejsze. Dla całego społeczeństwa.
Wiele zmian w prawie dokonuje się po to, by było łatwiej. Wygodniej. Z mniejszym wysiłkiem. Tymczasem miłość zawsze wymaga wysiłku.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.