W Parlamencie Europejskim pokazywana jest wystawa „Prawda i Pamięć. Katastrofa smoleńska”. Podpisy pod zdjęciami ukryto pod białymi i czerwonymi paskami plastikowej taśmy.
Odpowiedzialna za wystawy europosłanka Lidia Geringer de Oedenberg (SLD), członek pięcioosobowego kolegium kwestorów PE, które decyduje o dopuszczeniu ekspozycji.
W rozmowie z „Rzeczpospolitą” przekonywała, że treść podpisów nie mogła zostać zaakceptowana, bo zostały dostarczone zbyt późno. Poza tym zawierały kontrowersyjne treści.
Czym innym niż żałoba jest pamięć o tragicznym wydarzeniu i o ludziach, którzy zginęli. Pamięć trwa i ma prawo trwać tak długo, jak długo żyją ci, którzy chcą pamiętać i wyrażać to pamiętanie na zewnątrz. – pisze o. Dariusz Kowalczyk SJ w najnowszym wydaniu tygodnika „Idziemy”.
Można zapytać: czy pamięć i prawda w przypadku wystawy w Parlamencie Europejskim nie są wyrażane zbyt powściągliwie?
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.